Unia zapewniła sobie w listopadzie 300 mln dawek od Pfizera, a 8 stycznia ogłosiła wstępną umowę na następne 300 mln dawek, zależnie od wyniku rozmów o warunkach kontraktu — Komisja przyjęła nowy kontrakt — powiedział jej rzecznik. — Dyskusje z Komisja Europejską trwają — poinformował Reutera rzecznik Pfizera, a przedstawiciel BioNTech nie chciał wypowiadać się.
Przedstawiciel Pfizera uczestniczący w rozmowach poinformował, że na mocy nowej umowy kraje Unii zamówiły dotąd 200 mln dawek przewidzianych do dostarczenia w tym roku, natomiast trwają nadal rozmowy o harmonogramie dostaw dalszych 100 mln.
Komisja naraziła się na ostrą krytykę w ostatnich tygodniach, gdy dostawcy szczepionek, m.in. Pfizer, podali o opóźnieniach dostaw w I kwartale. Szefowa Komisji, Ursula von der Leyen przyznała na spotkaniu z eurodeputowanymi, że doszło do uchybień Unii w zatwierdzaniu i dystrybucji szczepionek, ale blok wyciągnął nauczkę z tego.
Do spotkania w Parlamencie Europejskim doszło po krytykach wolnej dystrybucji szczepionek i ogłoszeniu przez Brukselę planu ustanowienia pełnej granicy między Irlandią i Irlandią Płn, co wywołało protesty Londynu i Dublina. Komisja szybko wycofała się z tego zamiaru. Von der Leyen miała w ostatnich 10 dniach pięć spotkań z grupami eurodeputowanych, mówiła im, że dostarczono dotąd 26 mln dawek, a do końca lata 70 proc. dorosłych w 27 krajach powinno być zaszczepionych.
- Mimo tego jest faktem, że nie jesteśmy dziś tam, gdzie chcemy być w walce z wirusem. Spóźniliśmy się z zatwierdzaniem szczepionek, byliśmy zbytnimi optymistami co do masowej produkcji, a być może byliśmy też zbyt pewni, że zamówienia zostaną zrealizowane w terminie — cytuje ją Reuter.