Ponad 3 mln ton wyrobów będą mogły sprzedać w przyszłym roku w krajach UE rosyjskie huty. Tegoroczne limity wynoszą 2,9 mln ton. Zmiana nie jest duża, ale import rosyjskiej stali rośnie systematycznie wraz z poszerzaniem Wspólnoty. Trzy lata temu było to 1,8 mln ton. Polscy producenci i dystrybutorzy nie mają powodów do niepokoju. Biorąc pod uwagę, że w pierwszych trzech kwartałach 2007 roku w krajach Unii wyprodukowano 158 mln ton stali, limity na import z Rosji nie mogą negatywnie wpłynąć na ich kondycję uspokaja Andrzej Ciepiela, dyrektor Polskiej Unii Dystrybutorów Stali. Zgodnie z prognozami produkcja stali w Polsce wzrośnie w tym roku do ok. 11 mln ton z 10 mln ton przed rokiem.
Bardziej zaniepokojeni są przedsiębiorcy. Prezes i właściciel Złomreksu Przemysław Sztuczkowski podkreśla, że chociaż limity importowe nadal pozostają na niskim poziomie, to ich podnoszenie nie jest zjawiskiem korzystnym dla europejskich producentów.
Zagrożeniem jest każde podniesienie limitów importowych z krajów, gdzie koszty produkcji są kilka razy niższe niż w UE. Mogę konkurować z każdym, ale tylko wtedy, jeśli warunki wyjściowe będą porównywalne mówi "Rz" Przemysław Sztuczkowski.
Dlatego europejska organizacja producentów stali Eurofer złożyła kilka dni temu w Komisji Europejskiej dwa pozwy z żądaniem nałożenia ceł antydumpingowych na produkty z Chin, Korei Południowej i Tajwanu. Eurofer domaga się m.in. ograniczenia importu blach walcowanych na zimno. Według przedstawicieli organizacji Chińczycy zalewają unijne rynki także wyrobami powlekanymi, których dotyczy druga skarga. Jak utrzymują producenci, to właśnie dzięki stosowaniu nieuczciwych praktyk chiński eksport do krajów Wspólnoty wzrośnie w bieżącym roku o ponad 130 proc., do 10 mln ton. KE ma podjąć decyzję w tej sprawie do połowy grudnia.