Choć mPay dopiero raczkuje, to wszelkie związane z nim informacje miotają kursem ATM. System wystartował w ubiegłym roku, kiedy firma podpisała umowę z Polkomtelem (operator sieci Plus). Ta inicjatywa nie spodobała się Erze i Orange, które od początku ostentacyjnie dystansowały się od mPay. Inwestorzy finansowi się przestraszyli, w efekcie czego ATM musiał zrezygnować z zaoferowania im akcji mPay. Znikła wizja 20 mln zł, jakie spółka chciała za nie zainkasować, a które miały podwyższyć zyski ATM za zeszły rok.
Po korekcie prognozy wyników finansowych kurs ATM poleciał aż o 25 proc. I to bez związku z fundamentami spółki, jeszcze niezwiązanymi z wynikami mPay.