Dwadzieścia cztery grosze za minutę

Jeśli dużo rozmawiasz przez telefon komórkowy i łączysz się z numerami w różnych sieciach, wszystko wskazuje, że najlepsza dla ciebie będzie oferta Play

Aktualizacja: 20.02.2008 20:22 Publikacja: 20.02.2008 00:22

Dwadzieścia cztery grosze za minutę

Foto: Rzeczpospolita

Play jest przede wszystkim bardzo uniwersalny (takiej oferty poszukiwaliśmy i dlatego zyskała ona w naszym rankingu najwyższą ocenę). Śmiało może sięgnąć po niego osoba, która nie chce bądź nie lubi analizować swoich billingów, rezygnuje właśnie z komórki na kartę i chce przejść na abonament albo po raz pierwszy podpisuje umowę z operatorem. Im więcej rozmawiamy, tym jest bardziej opłacalny wybór Play. W najdroższych abonamentach cena jednej minuty do wszystkich sieci wynosi 0,24 zł i nic lepszego nie znajdziemy dzisiaj na rynku.

Oferta jest tak atrakcyjna, jeżeli wykorzystujemy w ciągu miesiąca całą dodatkową wartość abonamentu. Środki te nie przechodzą na następny miesiąc. Najlepiej więc tak dobrać abonament, żeby co miesiąc rozmawiać nieznacznie powyżej jego wartości. Dzięki temu mamy pewność, że wykorzystujemy premię do abonamentu i że ta premia nie przepadnie.

W dwóch sytuacjach Play nie jest dobrym rozwiązaniem. Pierwsza: jeśli prawie wszystkie połączenia wykonywane są na numery w Orange lub Plusie. Wtedy lepiej będzie wybrać abonament jednego z tych operatorów i korzystać z tańszych połączeń wewnątrz ich sieci. Podkreślmy jednak, że nawet przy niewielkim procencie połączeń do innych sieci komórkowych najbardziej opłaca się Play.

Drugim jego mankamentem jest brak dobrej oferty transmisji danych. Nie ma zryczałtowanego pakietu dostępu do Internetu, a nawet pakietów za kilka złotych, tak jak w Plusie czy Orange. Zgodnie z cennikiem Play trzeba płacić 0,05 zł za 10 kilobajtów danych.

W Plusie pakiety danych są o połowę tańsze i znacznie korzystniej rozliczane (20 megabajtów za 5 zł brutto). Co ciekawe, Plus nie oferuje ich w standardowych taryfach abonamentowych Kubali, tylko w taryfach miks (połączenie usług abonamentowych i na kartę). Niemniej oferta jest dostępna dla wielu klientów abonamentowych. Można ją znaleźć w panelu internetowego biura obsługi klienta i tam zamówić. Z dostępu do Internetu przez komórkę na razie korzysta jednak niewielu abonentów. Dlatego Play z powodzeniem konkuruje na rynku.

Pozostali operatorzy starają się dotrzymać mu kroku, ale już od dwóch lat nie zaskakują klientów niczym szczególnie nowym. Ceny połączeń wciąż trochę spadają, zwłaszcza wewnątrzsieciowych. Standardem stają się tańsze lub „darmowe” rozmowy z wybranymi numerami. Trzeba jednak uważać, bo 10 zł miesięcznie za „darmowe” połączenia z jednym numerem w Plusie to 15 – 40 minut rozmów zgodnie ze standardowym cennikiem. Usługę warto zaabonować tylko wtedy, jeżeli z wybranym numerem rozmawiamy więcej. Decyzję należy podjąć po analizie kilku ostatnich billingów, a nie na wyczucie.

To samo dotyczy ofert, które polegają na zaprzestaniu naliczania czasu po drugiej minucie rozmowy. Też warto skalkulować, czy się opłacają, bo na ogół rozmawiamy krócej niż dwie minuty.

Mistrzem w komplikowaniu ofert jest Orange. Sieć ta ma dwa plany taryfowe i bardzo pokrętnie sformułowane zasady wykonywania połączeń. W Nowym Twoim Planie – zdecydowanie gorszym spośród dwóch propozycji Orange i najdroższym na rynku – trzeba zapłacić dodatkowo kwotę zbliżoną do abonamentu, żeby można było wykonywać tańsze połączenia do sieci i na numery stacjonarne. W planie Na Rozmowy jest odwrotnie – trzeba aktywować darmową usługę, aby za pieniądze z abonamentu dzwonić swobodnie do wszystkich sieci komórkowych. W tych subtelnościach gubią się nawet pracownicy operatora.

Do tej pory zawsze rekomendowaliśmy abonentom przechodzenie na najnowsze plany taryfowe, ale teraz sytuacja zaczyna się zmieniać. Nowa oferta nie zawsze jest lepsza. Taryfy Kubali są naszym zdaniem gorsze od poprzednich Godzin Plusa. Wynika to ze zmian stawek, zasad korzystania z usług obniżających koszty i wyłączenia z tanich połączeń numerów stacjonarnych. Zaletą taryf Kubali są tylko telefony sprzedawane po naprawdę atrakcyjnych cenach. Jeżeli jednak nie zamierzamy zmieniać aparatu albo kupujemy go na wolnym rynku, to lepiej przedłużyć na kolejne 12 miesięcy taryfę Godziny i korzystać z dodatkowej puli minut do wszystkich sieci w ramach abonamentu.

Era nie wprowadziła nowej standardowej oferty, ale poczyniła pewne kroki, żeby uprościć dotychczasową. Zasady zamawiania nowych usług w taryfach Nowy Komfort to dla abonentów czarna magia. Operator wprowadził więc promocyjną ofertę, która modyfikuje taryfy Nowy Komfort w ten sposób, że za abonament dostajemy określone pakiety minut na połączenia wewnętrzne i do wszystkich sieci. Tak jest u wszystkich operatorów. Kupione w ramach tej promocji taryfy Ery dobrze wypadają w naszym zestawieniu.

Na najwięcej gadających czeka taryfa Relaks. Za 300 zł otrzymujemy 1000 minut rozmów z numerami we wszystkich sieciach, czyli płacimy 0,33 zł za minutę. Stawka jest dobra, ale w Play przy tak dużych wydatkach jest jeszcze taniej. Dla dużo dzwoniących Era ma jeszcze taryfy Prestiż, a Orange taryfy Premium (abonamenty od 100 zł w górę). Obie są jednak mniej atrakcyjne niż propozycja Play. Osoby dużo rozmawiające mogą niemal w ciemno przenieść się do Play, kiedy skończy się im umowa lojalnościowa.

Zmieniając operatora, można zachować dotychczas używany numer. Operacja kosztuje kilkadziesiąt złotych i jest dosyć żmudna, choć teoretycznie wszystko powinien zrobić za nas nowy operator. Ale niekiedy warto przenieść się do nowej sieci, bo można dzwonić taniej. Im więcej wydajemy na telefon komórkowy, tym większy jest sens takiej operacji. Dla kilku złotych oszczędności przeprowadzanie jej raczej nie ma sensu.

Z telefonu korzystam od dziesięciu lat na podstawie tej samej umowy, którą przedłużam co dwa lata. Cztery razy zmieniałam aparaty, bo po ponaddwuletnim użytkowaniu są na ogół zniszczone. Ponieważ kupowałam tanie telefony, nie mogłam korzystać z dodatkowych usług za staż w sieci, co obniżyłoby moje miesięczne rachunki. Przez dłuższy czas nie zmieniałam planu taryfowego, ale trzy lata temu zaczęłam płacić ponad 200 zł. Zmieniłam wtedy taryfę na nowszą i od tego czasu co pewien czas sprawdzam, czy nie mogę za komórkę płacić mniej. Dzisiaj moje rachunki wynoszą 150 – 200 zł miesięcznie, ale suma ta często obejmuje kilkadziesiąt złotych na doładowanie telefonu na kartę mojej córki. Sporo kosztują mnie połączenia z mężem, który ma numer w innej sieci niż moja. Na rozmowy i SMS do niego nie zawsze wystarcza pakiet wliczony w abonament. Pakiet abonamentowy na połączenia wewnątrz sieci zaspokaja moje potrzeby, chociaż co miesiąc mam kilka połączeń po kilkanaście minut.

Pozostała część rodziny ma telefony w tej samej sieci co ja, więc na razie z niej nie rezygnuję. Wiąże mnie dwuletnia umowa lojalnościowa, która wygasa dopiero w 2010 r. Wtedy pomyślę, co robić dalej. Teraz zastanawiam się tylko, czy nie dokupić dodatkowej godziny połączeń do wszystkich sieci, którą mój operator proponuje mi za 30 zł.

- Analizowaliśmy dwie grupy abonentów: wykonujących głównie połączenia do własnej sieci i poza nią.

- Skoncentrowaliśmy się na zbadaniu jakości oferty połączeń wliczonych w opłatę abonamentową, ponieważ wiele osób stara się nie przekraczać miesięcznej opłaty.

- O miejscu pakietu w rankingu decydował najlepszy stosunek ceny do liczby minut, czyli w istocie średnia ważona cena minuty połączenia.

- Wskaźnik ten jest tym lepszy, im więcej abonent wydaje, więc podzieliliśmy taryfy na trzy grupy cenowe. Najliczniejsza w Polsce jest grupa wybierająca abonament w wysokości 50 – 100 zł miesięcznie.

- Nie wszystkie oferty można porównać w prosty sposób, dlatego np. w Nowym Twoim Planie Orange doliczyliśmy do abonamentu stałą opłatę za tańsze połączenia wewnątrz sieci i na numery stacjonarne. W efekcie tego najniższy abonament w tej sieci wynosi w naszym zestawieniu 35 zł, chociaż w cenniku widnieje 10 zł.

- Do abonamentu doliczaliśmy wszystkie opłaty związane z obniżeniem kosztów połączeń. Nie uwzględnialiśmy jednak opłat za „darmowe” lub tańsze wybrane numery (również w określonej porze dnia), bo korzystanie z tych usług zależy od indywidualnych potrzeb klientów. Podobnie traktowaliśmy czasowe oferty promocyjne, ale uwzględniliśmy stałe promocje (np. elastyczne pakiety w Erze).

- W sytuacjach wątpliwych przyjmowaliśmy rozwiązanie najtańsze dla abonenta, pod warunkiem że nie odbiegało zanadto od oferty pozostałych operatorów (tak jak np. dodatkowe minuty za przyjmowanie połączeń w Play).

- W zestawieniu nie uwzględniliśmy SMS.

- Z powodu braku miejsca nie oceniliśmy też kilku najdroższych planów taryfowych, które wybierane są rzadko, bo dużo dzwoniący abonenci korzystają z usług dla firm.

- Nie braliśmy pod uwagę możliwości zakupu telefonu i wielkości związanego z nim subsydium.

Play jest przede wszystkim bardzo uniwersalny (takiej oferty poszukiwaliśmy i dlatego zyskała ona w naszym rankingu najwyższą ocenę). Śmiało może sięgnąć po niego osoba, która nie chce bądź nie lubi analizować swoich billingów, rezygnuje właśnie z komórki na kartę i chce przejść na abonament albo po raz pierwszy podpisuje umowę z operatorem. Im więcej rozmawiamy, tym jest bardziej opłacalny wybór Play. W najdroższych abonamentach cena jednej minuty do wszystkich sieci wynosi 0,24 zł i nic lepszego nie znajdziemy dzisiaj na rynku.

Pozostało 94% artykułu
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Polska kupiła kolejne nowoczesne bezzałogowce w USA i... sprzedaje bezzałogowce obserwacyjne Malezji