Reklama

Inwestorzy wyprzedają lokale

Przybywa nowych mieszkań z drugiej ręki. Deweloperzy cierpią na boomie z lat 2005 – 2006. Nawet co piąty lokal sprzedawali wówczas inwestorom. Ci teraz je odsprzedają

Aktualizacja: 13.05.2008 12:09 Publikacja: 13.05.2008 11:17

Inwestorzy wyprzedają lokale

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Szefowie kolejnych spółek deweloperskich potwierdzają, że od początku roku sprzedaż mieszkań nie zachwyca. Zapewniają jednak, że to nie wina braku klientów.

– Popyt na nowe mieszkania jest naprawdę spory, ale też na rynku jest wysyp tzw. mieszkań inwestycyjnych. One zabierają sporą część klientów. Na warszawskim rynku w tej chwili nawet kilkadziesiąt procent zawieranych transakcji to sprzedaż nowych lokali kupionych u deweloperów w latach 2005 – 2006 z myślą o odsprzedaży – szacuje Jarosław Szanajca, prezes Dom Development. Konkurencję widać po wynikach sprzedaży jego spółki, która w I kwartale tego roku sprzedała 328 lokali, a rok temu – 478.

Na konieczność konkurowania z własnymi klientami, którzy wcześniej inwestowali w mieszkania, narzekają także inne spółki. – To faktycznie problem – potwierdza Jerzy Zdrzałka, prezes J.W. Construction. – Inwestorzy, realizując spory zysk, i tak mogą sprzedawać taniej niż deweloperzy. A w szczytowych momentach nawet ponad 20 proc. naszej sprzedaży trafiało do inwestorów spekulacyjnych. I teraz w niektórych miejscach musimy z nimi konkurować – przyznaje.

Zresztą i prezes Szanajca potwierdza, że w czasie największego rozgrzania rynku, w 2006 r., do 20 proc. sprzedawanych przez Dom Development lokali trafiało w ręce inwestorów.

Wysyp lokali kupowanych jako inwestycje potwierdzają pośrednicy. – Jest coraz więcej takich ofert, zarówno od inwestorów indywidualnych, jak i instytucjonalnych. Część z nich należy do niewielkich firm rodzinnych zawiązanych na potrzebę kupna kilku mieszkań. To często inwestorzy hiszpańscy, irlandzcy, włoscy – mówi Marcin Jańczuk, dyrektor ds. rozwoju Polanowscy Nieruchomości.

Reklama
Reklama

Dodaje, że oferują zazwyczaj mieszkania w najbardziej popularnych segmentach: 50 – 70 mkw., w dobrze zlokalizowanych osiedlach. By przyciągnąć nabywców, inwestorzy często wyposażają kuchnię, instalują klimatyzację – po to, by coś wyróżniało mieszkanie spośród wielu innych ofert. – A wystarczy wejść na jakikolwiek portal ogłoszeniowy, wpisać np. jedną z ulic Wilanowa i mamy nawet po kilkaset ofert nowych mieszkań – mówi Jańczuk.

– Teraz rynek się oczyszcza – ocenia Jarosław Szanajca. Jego zdaniem jeszcze przez kilka kwartałów będzie dużo mieszkań od inwestorów. Potem ta konkurencja odpadnie, bo w tej chwili spekulanci już nie kupują. – Dla nas ważniejsze jest jednak to, że prawdziwy popyt się nie zmniejsza – zaznacza.

Dom Development negocjuje w tej chwili zakup gruntów, na których mógłby postawić ok. 9,1 tys. lokali. – Jednak ceny proponowane przez właścicieli są zbyt wysokie. Niemniej już w tym kwartale możemy sfinalizować jakieś transakcje – zapowiada prezes Szanajca.

W I kw. tego roku Dom Development miał 188 mln zł przychodów (wzrost o 9 proc., licząc rok do roku) oraz 45 mln zł zysku netto (wzrost o 21 proc.). Spółka wypracowała rekordową w ostatnich kwartałach marżę brutto na sprzedaży sięgającą 40 proc. Wczoraj, po publikacji wyników na warszawskiej giełdzie,akcje Dom Development staniały o 3,45 proc., do 67,2 zł.

Dom Development to pierwszy z dużych deweloperów, który zaprezentował wyniki I kw. Także wczoraj GTC podało, że miało zysk netto w wysokości 122 mln zł. Dziś wyniki poda Gant, jutro – J.W. Construction. W czwartek Echo Investment, a w piątek – Polnord.

Szefowie kolejnych spółek deweloperskich potwierdzają, że od początku roku sprzedaż mieszkań nie zachwyca. Zapewniają jednak, że to nie wina braku klientów.

– Popyt na nowe mieszkania jest naprawdę spory, ale też na rynku jest wysyp tzw. mieszkań inwestycyjnych. One zabierają sporą część klientów. Na warszawskim rynku w tej chwili nawet kilkadziesiąt procent zawieranych transakcji to sprzedaż nowych lokali kupionych u deweloperów w latach 2005 – 2006 z myślą o odsprzedaży – szacuje Jarosław Szanajca, prezes Dom Development. Konkurencję widać po wynikach sprzedaży jego spółki, która w I kwartale tego roku sprzedała 328 lokali, a rok temu – 478.

Pozostało jeszcze 81% artykułu
Reklama
Biznes
Rekord pasażerów na polskich lotniskach, Patrioty z Holandii i zadyszka Bitcoina
Biznes
Na wyniki KGHM-u duży wpływ wywiera silny złoty
Materiał Promocyjny
CPK – projekt, który zmienia region
Biznes
Spotkanie koalicji chętnych, Chiny zwiększają import rosyjskiej ropy
Biznes
Cyfrowy Polsat usunął Solorzów z listy akcjonariuszy. Starcie prawników
Reklama
Reklama