Wczoraj o północy minął termin podpisania umów na budowę dwóch odcinków autostrad z koncesjonariuszami. Do zamknięcia tego wydania gazety nie parafowano stosownych dokumentów z Gdańsk Transport Company i Autostradą Wielkopolską SA. Ta pierwsza ma budować odcinek A1 z Grudziądza do Torunia o długości 60 km, a AW SA fragment A2 z Nowego Tomyśla do zachodniej granicy Polski o długości ponad 100 km.

– Negocjacje wciąż trwają – powiedział wczoraj Mikołaj Karpiński, rzecznik resortu infrastruktury. Szczegółów nie chciał zdradzić. Równie mało rozmowni byli koncesjonariusze. Nieoficjalnie mówi się, że GTC wynegocjowało cenę budowy autostrady na ok. 12 mln euro za km. Ponad dwa lata temu, gdy Jerzy Polaczek, ówczesny minister transportu, odbierał GTC koncesję, spółka chciała za kilometr 7,4 mln euro. Rząd twierdził wówczas, że zrobi to taniej i szybciej.

720 mln zł ma kosztować budowa autostrady A1 z Grudziądza do Torunia realizowana przez GTC

Równocześnie trwają negocjacje z Autostradą Wielkopolską, która ma budować trasę A2 do zachodniej granicy. Spór dotyczy systemu rozliczeń z rządem. Spółka chce, by podczas trwania koncesji rząd płacił jej za udostępnienie drogi z góry ustaloną kwotę, niezależną od ruchu na trasie. – Negocjujemy porozumienie o zamknięciu finansowania budowy – mówi Zofia Kwiatkowska, rzecznik Autostrady Wielkopolskiej. – Bez tego nie możemy przystąpić do rozmów z bankami na temat kredytów.