Pirelli Pekao RE wycofało się z negocjacji dotyczących przejęcia akcji Polnordu od funduszu Ryszarda Krauzego – dowiedziała się „Rz”. – Finalizacja transakcji była bliska, ale skomplikowała się sytuacja grupy Pirelli. Ma ona kłopoty ze zdobyciem finansowania – twierdzi osoba zbliżona do negocjacji. Dodaje, że kontynuowane są rozmowy z zagranicznymi funduszami inwestycyjnymi. Przyglądają się one spółce, choć nie doszło jeszcze do rozmów na temat ceny.
Włosi, do których należy 75 proc. polskiego Pirelli Pekao RE, faktycznie mają kłopoty. Pirelli & C. Real Estate (spółka matka, do której należy ponad połowa grupy Pirelli RE) jest znacznie przeceniona. Jeszcze w połowie września za jej akcje płacono po 13,49 euro. Wczoraj wyceniane były na ok. 6 euro. W ciągu czterech tygodni wartość spółki spadła o ponad 50 proc.
– Atmosfera do zawierania takich transakcji jest bardzo kiepska – mówi Michał Sztabler, analityk spółek deweloperskich z DM PKO BP. – Trzeba jednak pamiętać, że ewentualne odkupienie udziałów w Polnordzie to inwestycja długoterminowa. A skoro tak i skoro ktoś wierzy, że akcje są warte dużo więcej niż obecna wycena giełdowa czy ewentualna cena kupna pakietu, nie warto czekać. Gdy zmieni się koniunktura w sektorze finansowym, może nie będzie już można kupić papierów Polnordu tak tanio.Michał Sztabler zaznacza jednak, że to tylko gdybanie. Mamy bowiem ostatnio do czynienia z brakiem zaufania przy przeprowadzaniu wszelkich transakcji. Do tego branża deweloperska jest ściśle powiązana z sektorem finansowym, więc jeśli kryzys tego sektora będzie się utrzymywał, deweloperzy mogą ucierpieć mocniej niż inne sektory rynku. – To na pewno zniechęca do kupowania firm – uważa analityk.
Obydwie strony nie chcą ujawniać szczegółów negocjacji. – Spółka nie komentuje spekulacji, to wszystko, co mogę powiedzieć w tej sprawie – ucina Marcin Wolski odpowiedzialny za komunikację w Pirelli Pekao RE. Rozmawiać nie chce też Wojciech Ciurzyński, prezes Polnordu. – To sprawy właścicielskie i proszę pytać Prokom – mówi.
Ale i tu niewiele można się dowiedzieć. – Jesteśmy funduszem inwestycyjnym i nigdy nie wykluczamy sprzedaży akcji. Na razie nie ma jednak żadnych konkretów w sprawie Polnordu – zapewnia Marek Zieleniewski, rzecznik Prokom Investments. O Pirelli rozmawiać nie chce.Polnordowi również wiedzie się kiepsko na giełdzie. Wczoraj na zamknięciu za walory dewelopera płacono 47,61 zł. To prawie 8 proc. więcej niż we wtorek, kiedy spółka zanotowała najniższy od dwóch lat kurs zamknięcia – 44,1 zł. Wycenie nie pomaga nawet rekomendacja DM PKO BP, którego analitycy pod koniec września zalecali kupno akcji spółki. Cenę docelową wyznaczyli na 80,12 zł.