Klątwa Romana Giertycha. Dymisje prokuratorów zajmujących się Polnordem

Prokurator Sylwia Chamerska nadzorująca śledztwo, w którym podejrzanym był Roman Giertych, była przeciwna umorzeniu postępowania. Została odwołana z delegacji do Prokuratury Krajowej i wróciła do Wrocławia – ustaliła „Rzeczpospolita”.

Publikacja: 26.06.2025 04:16

Roman Giertych

Roman Giertych

Foto: PAP/Tomasz Gzell

16 stycznia Prokuratura Regionalna w Lublinie prowadząca śledztwo o wyprowadzanie pieniędzy z Polnordu umorzyła śledztwo przeciwko Romanowi Giertychowi, który miał w sprawie, od października 2021 r., status podejrzanego m.in. o działanie na szkodę spółki. Decyzja prowadzącego śledztwo prok. Andrzeja Markowskiego, który jeszcze kilka miesięcy wcześniej próbował ogłosić zarzuty Giertychowi, wzbudziła wiele pytań i wątpliwości. Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, miał je także nadzór prokuratorski w Prokuraturze Krajowej. A dokładnie prok. Sylwia Chamerska, która od września 2024 r. nadzorowała to śledztwo. Według naszych informacji miała ona wydać negatywną ocenę wobec postanowienia o umorzeniu śledztwa przeciw posłowi KO. Zaraz po tym nie przedłużono jej delegacji do Prokuratury Krajowej. Dymisję ze stanowiska dyrektora departamentu, który miał w nadzorze Polnord, złożył też, jak ujawniła kilka tygodni temu „Rzeczpospolita”, prok. Marek Wełna. On również wraca do macierzystej jednostki – do Krakowa.

Czytaj więcej

Roman Giertych teraz skorzysta na statusie podejrzanego, który tak kwestionował

Śledztwo ws. Polnordu. Prokuratura Krajowa nie odpowie czy nadzór wydał negatywną decyzję, bo to dokumenty wewnętrzne”

O kulisy sprawy pytamy rzecznika Prokuratury Krajowej Przemysława Nowaka. Potwierdza on, że „prok. Sylwia Chamerska – prokurator Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu delegowana do Prokuratury Krajowej, nadzorowała wskazane w pytaniu postępowanie od dnia 6 września 2024 roku”. Wcześniej nadzorował je prok. Grzegorz Machałowski, który „zakończył delegację do Prokuratury Krajowej z dniem 31 sierpnia 2024 roku”.

Nie uzyskaliśmy odpowiedzi na pytanie o negatywną opinię Chamerskiej do umorzenia zarzutów Giertychowi. Prok. Nowak wyjaśnia powody: „Stanowiska i pisma przygotowywane w związku z realizacją czynności nadzoru zwierzchniego są wewnętrznymi dokumentami prokuratury i nie przekazujemy informacji o ich treści”.

Prok. Chamerska co prawda nadal nadzoruje postępowanie w sprawie Polnordu, ale właściwie jedynie na papierze, bo sprawa w całości (poza Giertychem zarzuty usłyszało jeszcze dziewięć innych osób w tym Ryszard K., były gdyński miliarder i większościowy właściciel Polnordu oraz ochroniarz Giertycha Sebastian J.) jest zawieszona. Chamerska będzie postępowanie nadzorowała do końca lipca.

„Od 1 sierpnia 2025 r. wraca do Prokuratury Regionalnej we Wrocławiu, gdyż została odwołana z delegacji, na wniosek Prokuratura Regionalnego we Wrocławiu. Decyzje o odwołaniu z delegacji nie zawierają uzasadnienia” – odpisuje nam prok. Nowak.

Najpierw wylatuje prokurator Grzegorz Małachowski, potem Sylwia Chamerska i Marek Wełna

Sylwia Chamerska od wielu lat była delegowana do Prokuratury Krajowej, pracowała m.in. w departamencie do spraw przestępczości gospodarczej. Ma opinię bardzo skrupulatnej, obiektywnej i merytorycznej  dlatego otrzymała trudne, wielowątkowe śledztwo dotyczące Polnordu. 

Według naszych informacji prokurator Machałowski, który wcześniej nadzorował śledztwo w sprawie Polnordu, po objęciu rządów przez prok. Marka Wełnę (został szefem departamentu przestępczości gospodarczej w Prokuraturze Krajowej) został odwołany z delegacji i wrócił do Katowic.

Ale również Marek Wełna, co ujawniła „Rzeczpospolita”, na początku czerwca złożył wniosek o dymisję. Jak pisaliśmy, powodem miały być różnice zdań w sprawie audytu śledztw w czasach PiS. Nasi rozmówcy sugerują, że prok. Wełna miał być przeciwny stawianiu tak radykalnych wniosków, na jakich zależało ministrowi Adamowi Bodnarowi. On sam nie chciał z nami rozmawiać o powodach dymisji.

Czy miała na nią wpływ także sprawa Polnordu? Wełna z Giertychem się znają  prokurator (zapewniał „Rz”, że nie utrzymuje prywatnych kontaktów, a o sprawie Polnord nigdy z adwokatem/podejrzanym nie rozmawiał) był jego świadkiem w procesie cywilnym z Jarosławem Kaczyńskim, a kancelaria Giertycha reprezentowała partnerkę prokuratora  Agnieszkę Hejnold (także jest prokuratorem) w postępowaniu karnym prowadzonym przez Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej.

Dziwne rzeczy w śledztwie przeciw Romanowi Giertychowi. Przez dwa lata się nie stawia, nie pozwala odczytać sobie zarzutów

Zanim umorzono wątek dotyczący Giertycha, w sprawie Polnordu działy się ciekawe rzeczy  np. w sierpniu 2024 r., już po zmianie rządu i we władzach prokuratury, Giertych wezwany w charakterze podejrzanego stawił się w lubelskiej prokuraturze, ta nie zdołała mu ogłosić zarzutów. Powodem miało być to, że „odmówił on udziału w czynnościach z uwagi na fakt, iż kwestionuje status podejrzanego w toczącym się śledztwie”.

Zdaniem prawników finalne odstąpienie od zarzutów dla Romana Giertycha na tym etapie śledztwa jest decyzją niespotykaną.

Zdaniem prawników finalne odstąpienie od zarzutów dla Romana Giertycha na tym etapie śledztwa jest decyzją niespotykaną.

– Abstrahując nawet od zebranego w sprawie materiału dowodowego, umorzenie zarzutu dotyczącego tego jednego podejrzanego, na tym etapie śledztwa jest „wbrew sztuce”. Śledztwo prowadzi się do końca, wtedy kieruje akt oskarżenia wobec konkretnych podejrzanych, a uznając, że np. co do danej osoby nie ma podstaw, jej wątek się wyłącza, i dopiero wtedy się go umarza – tłumaczy nam doświadczony prokurator.

Śledztwo dotyczy wyprowadzenia ze spółki Polnord 72 mln zł i prania pieniędzy. Dwa zarzuty wobec Giertycha dotyczyły działania na szkodę spółki i wyrządzenia jej szkody w wysokości 4,5 mln zł pod pozorem umowy na reprezentowanie jej przez kancelarię prawną w postępowaniu przed NSA, oraz prania brudnych pieniędzy w kwocie około 5,2 mln zł.

Umarzając sprawę – jak podawała nam lubelska prokuratura – uznano, że Giertych nie był uprawniony do zajmowania się sprawami majątkowymi Polnordu, świadczył jedynie usługi prawne dla spółki, jako „jeden z profesjonalnych pełnomocników zaangażowanych w transakcje obrotu wierzytelnościami i ich dochodzeniem przed sądem dla Polnord SA”.

Uzasadnienie umorzenia zarzutów Giertychowi utajniono – w lutym „Rzeczpospolita” otrzymała odmowę udostępnienia postanowienia o umorzeniu, chociaż jest ono prawomocne.  

16 stycznia Prokuratura Regionalna w Lublinie prowadząca śledztwo o wyprowadzanie pieniędzy z Polnordu umorzyła śledztwo przeciwko Romanowi Giertychowi, który miał w sprawie, od października 2021 r., status podejrzanego m.in. o działanie na szkodę spółki. Decyzja prowadzącego śledztwo prok. Andrzeja Markowskiego, który jeszcze kilka miesięcy wcześniej próbował ogłosić zarzuty Giertychowi, wzbudziła wiele pytań i wątpliwości. Jak ustaliła „Rzeczpospolita”, miał je także nadzór prokuratorski w Prokuraturze Krajowej. A dokładnie prok. Sylwia Chamerska, która od września 2024 r. nadzorowała to śledztwo. Według naszych informacji miała ona wydać negatywną ocenę wobec postanowienia o umorzeniu śledztwa przeciw posłowi KO. Zaraz po tym nie przedłużono jej delegacji do Prokuratury Krajowej. Dymisję ze stanowiska dyrektora departamentu, który miał w nadzorze Polnord, złożył też, jak ujawniła kilka tygodni temu „Rzeczpospolita”, prok. Marek Wełna. On również wraca do macierzystej jednostki – do Krakowa.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Polityka
Andrzej Duda „przestrzegł Donalda Tuska przed nieodpowiedzialnymi zachowaniami”. Chodzi o wybory
Polityka
Co z odpartyjnieniem spółek Skarbu Państwa? Niepewny los flagowego projektu Szymona Hołowni?
Polityka
Alkohol wyjedzie ze stacji paliw? Ministerstwo Zdrowia pracuje nad zmianami
Polityka
Powstaje nowa partia polityczna. Zakłada ją polityk z dużym doświadczeniem
Polityka
Dlaczego PSL nie chce szybszych rozwodów? Posłanka Urszula Nowogórska: My takim światopoglądem się przedstawiamy