Czy rzeczywiście ją dostaną, okaże się najdalej w najbliższy piątek.
— Plan przedstawiony dzisiaj w Kongresie USA będzie dotyczył wyłącznie cięć w Stanach Zjednoczonych - powiedział „Rz” Nelson Silveira, rzecznik GM Europe.
— W Europie nie zmierzamy na razie zamykać żadnych fabryk, a cięcie kosztów o 10 proc. zapowiedziane w ubiegłym tygodniu odbędzie się również bez jakichkolwiek zwolnień personelu zatrudnionego na stałych umowach o pracę — dodał. Przypomniał jednak, że dwa miesiące temu GME poinformował o zamiarze sprzedania fabryki w Strasbourgu produkującej skrzynie biegów i napędy do samochodów.
Ford nie ukrywa, że poważnie rozważa pozbycie się swej luksusowej marki Volvo. Wczoraj szwedzki rząd z góry odrzucił opcję wykupienia firmy przez państwo. Coraz więcej pogłosek pojawia się wokół ewentualnej sprzedaży marki Saab, chociaż do wczoraj General Motors zaprzeczał, jakoby miał się jej pozbyć. Jak na razie w ramach restrukturyzacji sprzedał Oldsmobile ( w 2004) i usiłuje upchnąć jakiemukolwiek chętnemu kultowego Hummera. Jeszcze niedawno mówiło się, że nabywcą może być Oleg Deripaska, ale rosyjski oligarcha też ma problemy finansowe. Natomiast dla Chryslera jedynym wyjściem jest połączenie się z innym producentem aut. Może to być nawet GM. — Tak jak GM jest zbyt duży, aby upaść Chrysler jest zbyt mały, aby przetrwać — mówił wczoraj Aaron Bragman, analityk z IHS Global Insight.
Dotychczas znamy jedynie szczegóły planu restrukturyzacji Forda, który chciałby otrzymać linię kredytową o wartości 9 mld dol. Koncern sprzeda 5 samolotów, a Allan Mullaly zadowoli się jednodolarową pensją do 2011 roku, kiedy to Ford ma osiągnąć zyski. W tym roku nie będzie również żadnych wypłat bonusów. Zaplanowanowano cięcie wydatków, co ma przynieść poprawę zasobów gotówki do 17 mld dol w 2010 z 14 mld dzisiaj. Cięcia dotyczą także liczby dilerów w USA ( o 14 proc.). Dolara będzie zarabiał prezes GM, Rick Wagoner, który późnym wieczorem czasu warszawskiego miał poinformować z których amerykańskich marek zrezygnuje.