Posłowie Prawa i Sprawiedliwości domagają się od Krajowej Spółki Cukrowej wytłumaczenia, dlaczego zrezygnowała z przysługującego jej prawa produkcji cukru.
Wczoraj na posiedzeniu komisji rolnictwa zlecili przeprowadzenie niezależnej analizy dotyczącej zamknięcia cukrowni w Brześciu Kujawskim. Zakład ten miał prawo wytwarzania ponad 53 tys. ton cukru.
KSC, podobnie jak inne cukrownie działające na polskim rynku, zrzekła się 21 proc. kwoty produkcji w zamian za unijne rekompensaty. W efekcie takiej polityki Polska będzie musiała importować rocznie ponad 200 tys. ton cukru. KSC zmniejszyła swoją kwotę produkcji choć ministerstwo rolnictwa i skarbu (któremu podlega spółka) sprzeciwiały się tej decyzji. - Nie możemy dyskutować z realiami ekonomicznymi - tłumaczył się wczoraj wiceminister skarbu Krzysztof Żuk.
KSC dzięki redukcji kwoty dostanie ok. 320 mln zł na restrukturyzację. Nowy zarząd KSC zapewnił posłów, że kondycja finansowa firmy jest lepsza niż w ubiegłym roku i kontraktacja buraków cukrowych przebiega lepiej niż rok wcześniej. Spółka zaoferowało rolnikom wyższe ceny skupu, ponieważ cukier na rynkach światowych zdrożał.