Reklama

Polski Cukier hojniejszy od Orlenu

Rekordowe odprawy za dobrowolne odejście z pracy. Po 100 tys. zł dostaną pracownicy Krajowej Spółki Cukrowej

Publikacja: 06.08.2009 01:57

Przedsiębiorstwa płacą tyle, na ile je stać. Krajowa Spółka Cukrowa daje pracownikom za rezygnację z

Przedsiębiorstwa płacą tyle, na ile je stać. Krajowa Spółka Cukrowa daje pracownikom za rezygnację z zatrudnienia odprawę większą od średnich dwuletnich zarobków w firmie.

Foto: Rzeczpospolita

Blisko 100 tys. zł odprawy może dostać pracownik, który zdecyduje się na skorzystanie z programu dobrowolnych odejść – ogłosiła wczoraj Krajowa Spółka Cukrowa, największy producent cukru w Polsce. Według informacji „Rzeczpospolitej” koncern chce zwolnić 570 osób z obecnych 2,1 tys. Będzie to kosztowało ponad 50 mln zł. – Liczymy, że ten wydatek zwróci się firmie w krótkiej perspektywie – ocenia Tomasz Olenderek, członek zarządu KSC.

Zaproponowane przez KSC odprawy należą obecnie do najwyższych na polskim rynku. Porównywalne rekompensaty dawał w tym roku polskim pracownikom największy producent stali na świecie ArcelorMittal. Nawet PKN Orlen, który niedawno rozpoczął program dobrowolnych odejść emerytalnych i kompensacyjnych, zaproponował maksymalnie 90 tys. zł odprawy – ale na taką stawkę mogą liczyć tylko ci, którzy przepracowali ponad 20 lat w firmie.

KSC zaoferowała swoim pracownikom o wiele lepsze warunki i znacznie swobodniejsze kryteria dostępu do pomocy.

– Odprawy będą przysługiwały wszystkim, którzy 1 sierpnia tego roku mieli w KSC umowę na czas nieokreślony i przynajmniej trzy z ostatnich pięciu lat przepracowali w sektorze cukrowniczym, niekoniecznie nawet w naszej firmie – tłumaczy Aleksandra Paulska, rzeczniczka spółki. Zarząd zastrzegł jednak, że może się nie zgodzić na odejście osób uznanych za niezbędne dla dalszego funkcjonowania firmy.

W ramach rekompensaty pracownik, który odejdzie z pracy w cukrowni, dostanie jednorazowo 80 tys. zł oraz odprawę wynikającą z ustawy o zwolnieniach grupowych, czyli od jednej do trzech średnich pensji. Ponadto ma prawo do ekwiwalentu za niewykorzystany urlop, a także nagrody jubileuszowej, jeśli ta przysługiwałaby mu w ciągu roku od rozwiązania umowy o pracę. Program przewiduje również pokrycie kosztów szkolenia, które pracownik sam będzie mógł sobie wybrać, do kwoty 3 tys. zł, oraz refundację kosztów poniesionych na otwarcie własnej działalności gospodarczej – do 4,5 tys. zł. Zwolnienia w KSC będą przeprowadzane do 30 września. – Zainteresowanie jest duże, spodziewamy się, że z dobrowolnych odejść skorzysta kilkuset pracowników – dodaje Tomasz Olenderek.

Reklama
Reklama

Zdaniem związkowców programy dobrowolnych odejść są znacznie lepszym rozwiązaniem niż przeprowadzanie zwolnień grupowych. – Z całą pewnością jest to wybór mniejszego zła. Obiecana za rezygnację z pracy premia często pomaga w podjęciu decyzji o zmianie sytuacji życiowej – nie tylko miejsca pracy, ale często zawodu czy miejsca zamieszkania – ocenia Janusz Śniadek, przewodniczący NSZZ „Solidarność”.

W ciągu pięciu ostatnich lat KSC zwolniła 3 tys. osób. W wyniku reformy unijnego rynku cukru firma w ostatnim roku musiała dodatkowo ograniczyć produkcję, za co jednak dostała wysokie odszkodowanie.

KSC ma do zagospodarowania 19 lokalizacji po wygaszonych cukrowniach i około 650 pracowników, dla których powinna znaleźć nowe zajęcie. Roczne koszty utrzymania tego wyłączonego majątku i zatrudnienia kosztują spółkę 100 mln zł. – Redukcja zatrudnienia w KSC powinna być przeprowadzona już dawno. Spółka od wielu lat utrzymywała rzesze zbędnych pracowników, którzy zajmowali się pozorną pracą. Teraz ma szansę na redukcję zatrudnienia dzięki rekompensatom z Unii Europejskiej za ograniczenie produkcji cukru. To ostatnia taka okazja – uważa Kazimierz Kobza, dyrektor biura Krajowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego.

W ubiegłym miesiącu na konto KSC z unijnego budżetu wpłynęło 557 mln zł, dlatego firma może w tym roku ponieść wydatki, na jakie dotąd nie mogła sobie pozwolić. Z unijnych rekompensat aż 194 mln zł dostaną plantatorzy, którzy zrezygnowali z uprawy buraka cukrowego. KSC na odprawy i inwestycje pozostaje aż 350 mln zł. Koncern liczy w tym roku na rekordowy zysk – ok. 0,5 mld zł. Dobremu wynikowi sprzyja też sytuacja na światowym rynku cukru – notowania tego surowca są najwyższe od trzech lat. W tym roku KSC wyprodukuje 550 tys. ton cukru (redukcja z 700 tys. t).

[i]Bartłomiej Mayer[/i]

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki

Reklama
Reklama

[mail=m.kozmana@rp.pl]m.kozmana@rp.pl[/mail]

Biznes
Tesla z zyskiem mniejszym o 23 procent. Musk ostrzega przed „trudnym” okresem
Biznes
Ciepłownie odegrają ważną rolę w transformacji
Materiał Promocyjny
Jak sfinansować rozwój w branży rolno-spożywczej?
Biznes
Prawnik dzieci Solorza o odwołaniach w Cyfrowym Polsacie: były podstawy
Reklama
Reklama