Słabnie leasing samochodów. W pierwszym półroczu liczba leasingowanych aut mocno spadła niemal we wszystkich regionach kraju. Według analiz Europejskiego Funduszu Leasingowego najbardziej w województwie lubuskim, gdzie spadek sięgnął 40 proc., oraz w woj. warmińsko-mazurskim (38 proc). Jedynie woj. podkarpackie odnotowało wzrost o 9 proc.

Skąd te wyniki? Przyczyną stał się kryzys ekonomiczny. A leasing traktowany jest jak barometr całej gospodarki. – Spadki są odzwierciedleniem jej gorszej kondycji – mówi prezes EFL Andrzej Krzemiński.

Nic dziwnego, że w porównaniu z ubiegłym rokiem leasing samochodów wypada gorzej. – Pozostał mocny w tych województwach, w których utrzymała się silna produkcja przemysłowa lub sektor usług. Tylko stabilne firmy o pewnej pozycji na rynku mogą bowiem inwestować w rozwój floty – tłumaczy menedżer rynku pojazdów w EFL Krzysztof Tekieli. Bastionem leasingu pozostaje więc Śląsk, drugie w rankingu jest Mazowsze (w I połowie roku EFL wyleasingował w województwie mazowieckim 1 tys. samochodów), a następnie województwo dolnośląskie. Z kolei mniej niż 100 samochodów wyleasingowano w województwach lubuskim, podlaskim i warmińsko-mazurskim.

Kryzys nie osłabił jednak wymagań przedsiębiorców. Według EFL w ciągu pierwszych sześciu miesięcy najpopularniejszymi samochodami okazały się auta luksusowe (10 proc.), SUV-y (9 proc.), a także minivany (8,5 proc.). Auta najmniejsze odnotowały za to największy spadek zainteresowania – ponad 50-procentowy. Większość leasingowanych samochodów stanowią pojazdy nowe. Zaledwie 28 proc. to auta z drugiej ręki.

Firmy leasingowe liczą, że spadkowy trend wkrótce się odwróci. – Z sektorem flotowym branża wiąże ogromne nadzieje – twierdzi Krzemiński. Jego zdaniem w przyszłości sektor będzie ewoluował: z czystego finansowania na zarządzanie flotą, tj. usługę, której finansowanie będzie tylko częścią.