Kompromitacja na Haiti

Spóźniony powrót grupy 54 polskich ratowników z Haiti zakończył się kompromitacją w postaci kolejnej awarii rządowego samolotu często nazywanego – trupolewem

Publikacja: 27.01.2010 02:54

Hubert A. Janiszewski, ekonomista i członek rad nadzorczych spółek notowanych na GPW

Hubert A. Janiszewski, ekonomista i członek rad nadzorczych spółek notowanych na GPW

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Red

Awaria, jak słyszeliśmy została pomyślnie usunięta, natomiast nieusunięty został odwieczny, jak się okazuje, problem wyposażenia naszych VIP w bezawaryjny środek transportu lotniczego pozwalający na szybkie dotarcie w każde miejsce Europy czy Stanów Zjednoczonych.

Szumne zapowiedzi rozwiązania tego palącego i wstydliwego problemu kolejny raz okazały się tylko zapowiedziami. Na dodatek pojawiła się ostatnio krótka informacja, że wyleasingowanie embraerów 175 na potrzeby VIP ma kosztować ok. 179 mln złotych, co wydaje się sumą wysoce zawyżoną.

Dobrej klasy executive jet zabierający na pokład od 12 do 20 osób, np. gulfstream, kosztuje dzisiaj ok. 54 mln złotych i z pewnością jest lepszym samolotem niż wspomniane embraery.

W czym tkwi tajemnica niemożności zastąpienia wspomnianych trupolewów nowoczesnymi samolotami – nie udaje się zgłębić i niewykluczone, iż w tej materii należy powołać kolejną komisję śledczą.

Przy okazji misji ratowniczej na Haiti warto wspomnieć o innej kompromitacji Polski. Pomoc rządowa w postaci 50 tys. euro nie przynosi nam chwały w świetle faktu, iż tylko na konto PAH (akcja Podarnik) wpłynęło już ponad 700 tys. zł. Nie powinniśmy też zapominać, iż mamy z Haiti stare związki w postaci potomków naszych legionistów, którzy po nieudanej misji pacyfikacyjnej zdecydowali się tam pozostać w miejscowości znanej dzisiaj jako Cazalet.

A może objąć tę wieś stałą pomocą? Takie wsparcie finansowe, rzeczowe oraz w postaci stypendiów szkolnych bardzo by się dzisiaj przydało i poprawiło nasz nie najlepszy wizerunek.

I ostatnie – dlaczego zamiast wysyłać ratowników rzęchem, nie wysłano ich naszymi świeżo otrzymanymi z USA transportowcami C-130 E Herculus? Zasięg podobny, ale udźwig większy i może lądować nawet na ziemnych lotniskach! A może to kolejny nielot?

[i]Hubert A. Janiszewski, ekonomista i członek rad nadzorczych spółek notowanych na GPW[/i]

Biznes
Kłopoty producenta leku Ozempic. Prezes rezygnuje ze stanowiska
Biznes
Łączą się dwaj najwięksi operatorzy telewizji kablowej w USA
Biznes
Postulaty gospodarcze kandydatów na Prezydenta. Putin nie przyleciał do Turcji
Biznes
Brytyjski koncern Jaguar nie planuje produkcji samochodów w USA
Biznes
Tysiące dronów Macierewicza wreszcie dolecą. MON kupuje Warmate’y