Reklama
Rozwiń
Reklama

Toyocie grozi postępowanie karne

Toyota przyznała, że grozi jej w USA postępowanie karne w sprawie akcji odwoływania jej pojazdów do serwisu dla usuwania usterek

Publikacja: 23.02.2010 15:36

Naprawa Toyoty

Naprawa Toyoty

Foto: Bloomberg

Sąd z ławą przysięgłych (grand jury) dla południowego rejonu Nowego Jorku zażądał od japońskiej firmy przestawienia wszystkich dokumentów dotyczących układu hamulcowego w Priusach i wadliwego funkcjonowania układu zasilania (pedału gazu). Żądanie skierowano 8 lutego. Z podobnym zwróciła się do Toyoty komisja kontroli giełdowej SEC w Los Angeles.

- Nasza firma i nasze filie są gotowe szczerze współpracować z prowadzącymi śledztwo, przygotowują obecnie odpowiedź na te wezwania — wyjaśniła Toyota w komunikacie skierowanym do władz giełdy w Tokio.

W amerykańskim systemie wymiaru sprawiedliwości sądy przysięgłe (grand jury) decydują, czy istnieje dostatecznie dużo dowodów uzasadniających postawienie zarzutów i wszczęcie ewentualnego postępowania karnego.

W środę przed komisją śledczą Izby Reprezentantów Kongresu USA będzie składać wyjaśnienia prezes Toyoty, Akio Toyoda. Zdaniem szefa najważniejszej japońskiej organizacji pracodawców, Keidanren, Fujio Mitarai, Toyoda powinien starać się zyskać zrozumienie konsumentów amerykańskich ujawniając uczciwie fakty. Będzie to trudna chwila, ale nie zostanie postawione żadne złe pytanie. Najważniejsze będzie szczere odpowiadanie na każde z nich — dodał Mitarai.

W wewnętrznych dokumentach, których istnienie wyszło na jaw w ostatnią niedzielę, szef Toyoty na Amerykę Płn. chwalił się w 2009 r., że firma zaoszczędziła 100 mln dolarów na porozumieniu z władzami USA o ograniczonej akcji naprawiania w 2007 r. usterek w modelach Camry i Lexus ES.

Reklama
Reklama

- Za wcześniej jeszcze na komentowanie tych dokumentów — uważa analityk Tatsuya Mizuno z Mizuno Credit Advisory. — Jeśli jednak zostaną uznane za kolejną próbę ukrywania faktów przez Toyotę, to będzie to duży cios dla niej. Nie chodzi tu bowiem tylko o problem techniczny, ale także o problem stylu zarządzania — dodał.

Sąd z ławą przysięgłych (grand jury) dla południowego rejonu Nowego Jorku zażądał od japońskiej firmy przestawienia wszystkich dokumentów dotyczących układu hamulcowego w Priusach i wadliwego funkcjonowania układu zasilania (pedału gazu). Żądanie skierowano 8 lutego. Z podobnym zwróciła się do Toyoty komisja kontroli giełdowej SEC w Los Angeles.

- Nasza firma i nasze filie są gotowe szczerze współpracować z prowadzącymi śledztwo, przygotowują obecnie odpowiedź na te wezwania — wyjaśniła Toyota w komunikacie skierowanym do władz giełdy w Tokio.

Reklama
Biznes
Zarobki w służbie cywilnej, dronowa ofensywa UE i oferta Orlenu dla Azotów
Biznes
Austriacki miliarder ukrywał pieniądze przed wierzycielami. Sąd wydał wyrok
Biznes
Najbardziej zadłużone firmy Rosji. Gazprom na czele
Biznes
Zygmunt Solorz i Justyna Kulka odwołani z nadzoru ZE PAK. Starcie prawników
Biznes
Orlen złożył ofertę przejęcia projektu Polimery Police
Reklama
Reklama