Reklama

Miliardy z sojuszu Renault-Nissan z Daimlerem

Renault, Nissan i Daimler zawarły sojusz strategiczny. Będą wspólnie projektować i produkować małe pojazdy. Firmy przypieczętowały współpracę wymieniając się udziałami

Publikacja: 07.04.2010 14:59

Carlos Ghosn, dyrektor zarządzający Renault i Dieter Zetsche, dyrektor zarządzający Daimlera

Carlos Ghosn, dyrektor zarządzający Renault i Dieter Zetsche, dyrektor zarządzający Daimlera

Foto: Fotorzepa, Bloomberg Bloomberg Bloomberg Bloomberg

Symbolicznie Daimler kupi 3,1 proc. Nissana i 3,1 proc. Renaulta, z kolei renault i Nissan przejmą po 1,55 proc. udziałów w Daimlerze — stwierdza wspólny komunikat ogłoszony w Tokio.

Na konferencji prasowej w Brukseli szefowie zainteresowanych firm stwierdzili, że synergie z tego sojuszu powinny zapewnić po 2 mld euro, czyli w sumie 4 mld. Według Carlsosa Ghosna, dla Renaulta i Nissana korzyści będą natychmiastowe i długotrwałe. Wyniosą co najmniej 2 mld euro w postaci redukcji kosztów i możliwości nowych przychodów w ciągu 5 lat. Renault i Nissan zyskają po połowie tej sumy. Operacja zapewni podobne korzyści Daimlerowi, o jakich powiedział prezes Ghosn — dodał szef niemieckiej firmy Dieter Zetsche.

Trzy firmy zawarły porozumienie o współpracy strategicznej w projektowaniu i produkcji małych pojazdów. Firmy uzupełniają się wzajemnie, a dublowanie działalności jest niewielkie — wyjaśnił Ghosn. — Mamy zamiar zwiększyć obecność w segmencie małych pojazdów — wskazał Zetsche. Zapowiedział, że wszystkie nowe modelek projektowanie wspólnie od 2013 r. będą również dostępne z napędem elektrycznym.

Francuski prezes podkreślił, że to partnerstwo wywrze pozytywny wpływ na zatrudnienie we Francji. W krótkim terminie trzeba będzie zatrudnić ponad 1000 osób, w tym połowę inżynierów - dodał.

Najważniejszy przemysłowy punkt zawartej umowy dotyczy wspólnego projektowania małych pojazdów: nowe wersje Smarta ForTwo i Twingo, które pojawią się w 2013 r., powstaną na jednolitej płycie podłogowej . Trzy firmy podejmą też produkcję obu modeli w wersji elektrycznej. W tej dziedzinie Renault i Nissan są już mocno zaawansowane.

Reklama
Reklama

Fabryka Daimlera w Hambach we Francji będzie wytwarzać auta dwumiejscowe, wersje 4-osobowe będą powstawać w zakładzie Renaulta w Novo Mesto w Słowenii. Daimler dostarczy ponadto silniki Mercedesa dla luksusowej wersji Nissana Infiniti.

Umowa zakłada ponadto współpracę w dziedzinie lekkich furgonetek. Daimler podejmie w 2012 r. produkcję podstawowej wersji takiego pojazdu korzystając z modelu Renault, Nissan-Renault dostarczy silniki Diesla do furgonetek Vito Mercedesa. Przewidziano także dzielenie się know-how.

Umowa zapewnia odrębność każdej z marek, ale przewiduje bardzo konkurencyjną strukturę kosztów. Sojuszem będzie kierować na co dzień komitet złożony z wysokich przedstawicieli tzrech firm. Jego szefami będą C. Ghosn i D. Zetsche.

W 2009 r. sojusz Renault-Nissan sprzedał 5,7 mln pojazdów, zajmując trzecie miejsce na świecie, za Toyotą (7,8 mln) i Volkswagenem (6,3 mln). Daimler sprzedał 1,6 mln ciężarówek i luksusowych aut osobowych.

[srodtytul]Wielcy gracze łączą siły[/srodtytul]

Związek Renaulta-Nissana z Daimlerem jest kolejnym przejawem konsolidacji sektora samochodowego, który mocno odczuł kryzys. Dotyczy to głównie firm europejskich, które szukały partnerów dla zmniejszenia stałych kosztów i osiągnięcia dostatecznej wielkości. Najbardziej spektakularną operacją było przejęcie przez Fiata kontroli nad Chryslerem. Włosi mają już 20 proc. tego koncernu, z możliwością dojścia do 35 proc. w ciągu 2 lat, jak twierdzi Sergio Marchionne.

Reklama
Reklama

W Europie doszło też do ważnej fuzji. Po dużych problemach i napięciach między akcjonariuszami Volkswagen przejął kontrolę nad Porsche; teraz ma 49,9 proc. udziałów w producencie luksusowych aut sportowych, a do 2011 r. zamierza przejąć całość. Wtedy będzie właścicielem 10 marek. VW, który marzy o prymacie na świecie za kilka lat, kupił w grudniu 19,9 proc. Suzuki, specjalisty od aut małolitrażowych, mocno obecnego w Indiach.

W ramach konsolidacji sektora doszło też ostatnio do sprzedania kilku marek. General Motors sprzedał Saaba holenderskiej firmie Syker, Ford odstąpił Volvo Cars chińskiej Geely. GM obiecał sprzedać Opla/ Vauxhalla kanadyjskiej Magnie i rosyjskiemu Sbierbankowi, ale ostatecznie rozmyślił się. Amerykanom nie udało się pozbyć Hummera, bo rząd w Pekinie nie zezwolił firmie Tengzhong na kupno tej filii GM. Hummerowi grozi więc zniknięcie, co spotkało już marki Saturn i Pontiac.

Francuska PSA Peugeot Citroen rozmawiała z Mitsubishi Motors o bliższych związkach, ale w marcu przestały one rozmawiać o zamianie udziałami, kontynuują tylko współpracę przemysłową.

Symbolicznie Daimler kupi 3,1 proc. Nissana i 3,1 proc. Renaulta, z kolei renault i Nissan przejmą po 1,55 proc. udziałów w Daimlerze — stwierdza wspólny komunikat ogłoszony w Tokio.

Na konferencji prasowej w Brukseli szefowie zainteresowanych firm stwierdzili, że synergie z tego sojuszu powinny zapewnić po 2 mld euro, czyli w sumie 4 mld. Według Carlsosa Ghosna, dla Renaulta i Nissana korzyści będą natychmiastowe i długotrwałe. Wyniosą co najmniej 2 mld euro w postaci redukcji kosztów i możliwości nowych przychodów w ciągu 5 lat. Renault i Nissan zyskają po połowie tej sumy. Operacja zapewni podobne korzyści Daimlerowi, o jakich powiedział prezes Ghosn — dodał szef niemieckiej firmy Dieter Zetsche.

Pozostało jeszcze 83% artykułu
Reklama
Biznes
USA chcą podwyżek cen leków w Europie. Trump naciska na koncerny farmaceutyczne
Biznes
E-aut przybywa, producenci mają kłopoty
Biznes
Prezydent USA wzywa prezesa Intela do dymisji. Trump: Ogromny konflikt interesów
Biznes
Nowy rekord liczby niewypłacalnych firm w Polsce
Biznes
Inwestorzy uznali, że Berkshire bez Buffetta to już nie to samo
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama