Według członków Zespołu Polityki Gospodarczej i Rynku Pracy Komisji Trójstronnej praktyka chińskich budowlańców powinna zostać ukrócona. Jak podaje PAP związkowcy i pracodawcy z Komisji Trójstronnej, z wracają też uwagę, że chińskie firmy nie przestrzegają polskiego prawa pracy, wymogów BHP, stosują materiały budowlane niskiej jakości i korzystają z nieatestowanych maszyn.
— Stosując nieuczciwą konkurencję przy eksporcie swoich usług do Polski, chińskie firmy działają z pokrzywdzeniem firm unijnych, a przede wszystkim polskich — powiedział Wojciech Warski z Business Centre Club. Wyjaśnił, że chodzi o zaniżanie kosztorysów przy składaniu ofert na kontrakty budowlane w naszym kraju. Polscy eksperci zarzucają chińczykom, że nie przestrzegają naszego prawa pracy, m.in. czasu pracy, wymogów BHP, nie obowiązują ich też przepisy o płacy minimalnej. Jako firmy spoza unii mają też inne obciążenia podatkowe.
Kontrowersje wokół pojawienia się Chińczyków na polskich budowach pojawiły się już w sierpniu 2009 roku. Wówczas chińskie firmy wygrały jedne z największych przetargów autostradowych. China Overseas Engineering Group Co. Ltd wzięło kontrakty na budowę łącznie 50 km autostrady A2 między Łodzią a Warszawą za 1,3 mld zł. Rząd chciał za oba kontrakty zapłacić 2,9 mld zł. Podpisanie umów przez rząd z firmą z Chin wzbudziło wiele kontrowersji. Część firm oprotestowała wynik przetargu, twierdząc, że zaproponowana przez nie cena jest zaniżona. — Już wówczas wysłaliśmy pismo do premiera informującego go o zagrożeniach jakie mogą z tego dla polskich firm wyniknąć — mówi Wojciech Malusi, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa. W grudniu zeszłego roku OIGD złożyła zwróciła uwagę na problem nierównych warunków funkcjonowania przedsiębiorców z unii i spoza wspólnoty, którzy konkurują na tym samym rynku.
Pojawienie się na polskim rynku firm budowlanych spoza Unii zbiegło się ze światowym kryzysem gospodarczym. Oba czynniki sprawiły, że ceny oferowane w przetargach spadły, w porównaniu do kosztorysów Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad o ok. 40 — 50 proc. Firmy spoza Unii mają już w Polsce kontrakty drogowe warte ok. 2 mld zł. Ubiega ją się o kolejne warte co najmniej drugie tyle.
O cztery kontrakty na budowę ok 90 km autostrady A1 między Strykowem a Toruniem chcą walczyć m.in. Mapa Insaat ve Ticaret Anonim Sirketi z Turcji, Punjj Lloyd z Indii o Shanghai Construction z Chin czy Rożno- Stroitielnyj Tirest z Bialoryusi. Kolejne trzy chorwackie firmy Dlekovod, Konstruktor — InzenJering i Hidroelektra Niskogradnija ubiegają się o umowę na budowę 20 km odcinka trasy S8 z Ostródy do Olsztyna.