Gwarancje pozwolą wysłać ponad 200 tys. pojazdów, co stanowi 15 proc. produkcji Forda z 2009 r. — Sama ta transakcja wesprze tysiące dobrze opłacanych miejsc pracy w Ameryce, nastawionych na eksport wysoko przetworzonych towarów do międzynarodowych odbiorców — podkreślił prezes Export-Import Banku, Fred Hochberg.
Informacja o pomocy dla Forda, który jako jedyny nie korzystał z rządowego pakietu antykryzysowego zbiegła się z wizytą prezydenta Baracka Obamy w Chicago i ze spotkaniem z załogą Forda.
Kilka dni wcześniej prezydent odwiedził GM i Chryslera, bo chciał podkreślić znaczenie możliwości eksportowych sektora motoryzacji i rolę administracji w przywracaniu go do normalnego funkcjonowania. Administracja wskazuje właśnie na ten sektor jako jeden z obszarów, w którym udało się jej uratować miejsca pracy.
Podczas obu wizyt bronił swej decyzji o udzieleniu pomocy firmom samochodowym. Teraz na spotkaniu z pracownikami Forda mówił dużo o handlu pojazdami, które powstaną w stanach Illinois, Michigan, Missouri, Kentucky i Ohio.
Ford zamierza zatrudnić 1200 ludzi na drugiej zmianie w Chicago, gdzie jeszcze w tym roku zacznie powstawać SUV Explorer, oszczędniejszy i bardziej ekologiczny od poprzednich wersji, które były sukcesem rynkowym Forda.