– Pod względem zarówno liczby, jak i wartości udzielonych kredytów mieszkaniowych, w II kwartale banki osiągnęły najwyższy wynik od jesieni 2008 r. Udzieliły bowiem 63,9 tys. nowych kredytów na cele mieszkaniowe, na kwotę przeszło 13,5 mld zł – mówi Jacek Furga, przewodniczący Komitetu ds. Finansowania Nieruchomości Związku Banków Polskich (ZBP).
Średnia wartość kredytu hipotecznego wyniosła 206 tys. zł. Zdaniem ekspertów dzięki łatwiejszemu dostępowi do pieniędzy na rynku nieruchomości widać znowu ożywienie.
Jak wynika z najnowszego raportu Centrum AMRON, w większości miast średnie ceny transakcyjne na koniec II kwartału nieznacznie spadły.
– Wzrost obserwowaliśmy jedynie w Warszawie i Łodzi. Tak małe zmiany cen kwartał do kwartału świadczą o stabilizacji na rynku nieruchomości – twierdzą eksperci AMRON. Kiedy jednak zestawimy średnie ceny transakcyjne z dużych miast z II kwartału 2009 r. ze stawkami transakcyjnymi dziś, okaże się, że teraz jest drożej niż rok temu. Po I półroczu 2010 r. najwyższą średnią cenę transakcyjną za metr mieszkania odnotowano w Warszawie – 8207 zł (a w II kw. 2009 r. było to 7945 zł za 1 mkw.). Z kolei we Wrocławiu rok temu średnia cena transakcyjna wynosiła 5644 zł za 1 mkw., podczas gdy dziś – 5988 zł. Podobnie jest np. w Gdańsku. Najtańsze mieszkania – w porównaniu z innymi dużymi ośrodkami – można kupić dziś w Katowicach. Tam, jak wynika z badań AMRON, średnia cena transakcyjna w II kw. br. wyniosła 3427 zł za 1 mkw. – przeszło o połowę mniej niż przeciętna stawka w Warszawie.
– Ceny mieszkań pomimo spadków ich wartości realnej są wciąż wysokie i niebezpieczeństwo baniek cenowych nie zostało zlikwidowane. Kwartalna poprawa sytuacji na rynku nieruchomości nie ma jeszcze odbicia w cenach mieszkań, a niedawne doświadczenia światowe, krajowe czy najnowsze węgierskie nakazują uważną analizę rynku – podkreśla prof. Jacek Łaszek z SGH.