Polacy robią kariery w globalnych firmach

Listę 50 polskich liderów korporacji otwiera Ryszard Malinowski z Intelu. Dominują na niej menedżerowie z branży IT, finansów i telekomunikacji. W zestawieniu jest coraz więcej pań

Publikacja: 08.11.2010 03:19

Polacy robią kariery w globalnych firmach

Foto: ROL

Polscy menedżerowie najczęściej robią karierę w firmach amerykańskich – wynika z raportu Portalu Spraw Zagranicznych, do którego dotarła ”Rz”. Portal już po raz trzeci przygotował ranking 50 Polaków – liderów korporacji, którzy zajmują wysokie stanowiska w strukturach globalnych firm.

Czołówkę tegorocznego zestawienia otwierają przedstawiciele amerykańskiej branży IT: Ryszard Malinowski, wiceprezes Intel Corp., i Tomasz Bochenek, wiceprezes Microsoft na Europę Środkową i Wschodnią. Tuż za nimi uplasował się Lesław Kuzaj, prezes General Electric na nasz region.

W amerykańskich firmach pracuje aż dziewięciu z dziesięciu polskich menedżerów, którzy zrobili największe kariery w globalnych korporacjach. W tym zamykający pierwszą piątkę Polacy we władzach Philip Morris – Mirosław Zieliński, prezes koncernu na Europę Wschodnią, Bliski Wschód i Afrykę (EMEA), oraz Jacek Olczak, prezes na region UE. – Pierwsza piątka laureatów jest w czołówce rankingu od początku jego tworzenia, ale z każdym rokiem zwiększa się grupa, z której wybieramy finałową 50. W tym roku było ich prawie 150. Polacy coraz częściej i coraz wyżej awansują w globalnych korporacjach – ocenia Filip Topolewski, współautor rankingu. O miejscu w zestawieniu decydują skala działania i wielkość firmy (mierzona zwykle jej kapitalizacją) oraz pozycja menedżera we władzach korporacji (w tym obszar, którym zarządza).

Tegoroczna lista, choć zdominowana przez menedżerów z firm technologicznych, potwierdza rosnące znaczenie szybko rozwijającej się branży usług biznesowych. W pierwszej 20 polskich liderów korporacji jest aż trzech jej przedstawicieli: Janusz Dziurzyński (dyrektor globalnego centrum usług IT Procter & Gamble), Jacek Levernes (dyrektor zarządzający Global Business Services HP na region Europy, Środkowego Wschodu i Afryki) i Krystian Bestry (szef Infosys BPO Europe, jedyny w rankingu Polak we władzach indyjskiej firmy).

W niektórych korporacjach zaczyna się tworzyć silniejsza reprezentacja polskich menedżerów. W tegorocznym rankingu są trzy takie firmy. Listę otwiera Philip Morris (z trzema Polakami na wysokich stanowiskach), są też na niej Intel i ING (po dwóch polskich menedżerów).

Na liście PSZ przybywa też kobiet – w tym roku jest osiem pań, w tym Anna Sieńko (prezes IBM Polska) i Wioletta Rosołowska (członek zarządu Tchibo), którą ”Financial Times” uznał w 2009 r. za jedną z najbardziej wpływowych kobiet w Niemczech.

Na rosnące znaczenie Polaków w zarządach globalnych korporacji zwracają uwagę szefowie firm, które specjalizują się w rekrutacji kandydatów na najwyższe stanowiska. Zdaniem Rafała Andrzejewskiego, partnera Amrop w Polsce, karierom naszych menedżerów sprzyja nacisk na umiędzynarodowienie wewnętrznych struktur korporacji.

Jak podkreśla, kariery w globalnych strukturach korporacji są oparte na relacjach międzyludzkich. Chcąc osiągnąć tu sukces, nie wystarczy mieć wysokie kwalifikacje. Trzeba być także dobrym politykiem: umieć się komunikować z ludźmi na różnych poziomach, wyjść obronną ręką z konfliktowych sytuacji i radzić sobie w strukturach, w których nie ma jednego bezpośredniego szefa. – Im wyższe stanowisko, tym bardziej liczy się polityka. O ile o sukcesie na stanowisku prezesa spółki w Polsce w 50 proc. decydują kwestie merytoryczne, a w 50 proc. polityka, o tyle w strukturach regionalnych czy globalnych jej znaczenie rośnie do 70 proc. Trudno się tego nauczyć, w dużej mierze to kwesta osobowości – dodaje Andrzejewski.

Jak ocenia Andrzej Maciejewski, szef SpencerStuart w Polsce, naszych menedżerów w korporacyjnych strukturach byłoby więcej, gdyby byli bardziej mobilni. Wspomina, że cudzoziemcy często się dziwią, dlaczego wielu Polaków traktuje atrakcyjną ofertę wysokiego stanowiska za granicą jako zagrożenie dla swego komfortu i rodziny. Jego zdaniem międzynarodowe kariery najlepiej wychodzą ludziom, którzy nie mają kompleksu prowincji czy obywateli drugiej klasy. A takie polskie kompleksy jeszcze czasem pokutują wśród menedżerów z pokolenia 40- i 50-latków.

[ramka][srodtytul]Opinia[/srodtytul]

[b]prof. Krzysztof Obłój ekspert ds. zarządzania[/b]

Kariery polskich menedżerów to głównie kwestia międzynarodowej polityki w korporacjach, a ta bardzo się zmieniła w ciągu ostatnich dziesięciu – 15 lat. Globalne firmy, a przynajmniej większość z nich, zaczynają wysysać dobrych ludzi z peryferyjnych rynków do góry, ponieważ są to najczęściej ludzie innowacyjni, kreatywni, odważni i w żaden sposób niezastygli w istniejącym układzie. Ale liczy się też polityczna poprawność – dziś, jeśli globalna firma buduje zarząd na Europę, to nie wypada, by nie było w nim menedżera z Europy Wschodniej. Awans Polaków na samą górę globalnych korporacji będzie możliwy dopiero wówczas, gdy w tych firmach pojawi się silniejsza polska koalicja. Musi się pojawić grupa wsparcia – wystarczająca pula Polaków, którzy wzajemnie siebie popierają.[/ramka]

[b]Koalicja polskich menedżerów - komentarz Anity Błaszczak[/b]

Polscy menedżerowie najczęściej robią karierę w firmach amerykańskich – wynika z raportu Portalu Spraw Zagranicznych, do którego dotarła ”Rz”. Portal już po raz trzeci przygotował ranking 50 Polaków – liderów korporacji, którzy zajmują wysokie stanowiska w strukturach globalnych firm.

Czołówkę tegorocznego zestawienia otwierają przedstawiciele amerykańskiej branży IT: Ryszard Malinowski, wiceprezes Intel Corp., i Tomasz Bochenek, wiceprezes Microsoft na Europę Środkową i Wschodnią. Tuż za nimi uplasował się Lesław Kuzaj, prezes General Electric na nasz region.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Biznes
Zełenski spotka się z Putinem. Chiny i USA na drodze do porozumienia?
Biznes
Wyszukiwarka Google już nie taka popularna. Co zrobi gigant?
Biznes
Londyn uderza w Moskwę największymi sankcjami w historii
Biznes
Nowy prezes PGZ przyszedł z Grupy Azoty
Biznes
Prezes Grupy Azoty rezygnuje z funkcji
Materiał Promocyjny
Między elastycznością a bezpieczeństwem