– Część technologii nie była dopracowana do końca tak jak powinna być i uzależniliśmy od niej cały światowy łańcuch dostaw, bez zastanowienia się nad wszystkimi konsekwencjami — oświadczył w Rijadzie na Światowym Forum Konkurencyjności prezes działo cywilnego Boeinga BAC, Jim Albaugh.
- Kiedy stosuje się „niedojrzałą” technologię w łańcuchu dostaw i nie zapewnia odpowiedniego nadzoru, to dochodzi do takich kwestii, jakie mieliśmy — dodał.
Wyraził jednak pełne zaufanie do samolotu, nawet jeśli jego produkcja jest opóźniona o niemal trzy lata. — Będzie to wspaniały samolot, o 20 proc. sprawniejszy od tych, które ma zastąpić — podkreślił.
Koncern przesunął w połowie stycznia dostawę pierwszej maszyny B787z lutego na III kwartał. Przyczyną tej zwłoki był pożar instalacji elektrycznej na pokładzie testowanej maszyny. Boeing uziemił wszystkie Dreamlinery do czasu opracowania nowego oprogramowania sterującego zasilaniem elektrycznym. Przeprowadził też dokładną kontrolę dla potwierdzenia ich gotowości do wykonywania lotów. Wznowię je w grudniu.