W prognozie na ten rok Gazprom spodziewa się ceny za swój gaz na poziomie 352 dol. /1000m3. To, jak podliczył Interfaks, o 46 dol. więcej niż cena z ubiegłego roku i o 90 dol. drożej niż można kupić na giełdzie.
W tym roku Gazprom zamierza wyeksportować 151,3 mld m3 gazu do Europy, a do krajów WNP i nadbałtyckich - do 73 mld m3. Na gazie, jak podaje agencja Nowosti, chce zarobić 53,3 mld dol.(Europa) i 18,25 mld dol.(WNP). W styczniu eksport wzrósł o 6 proc. Sytuacja poprawiła się szczególnie na rynku tureckim i włoskim, gdzie w 2010 r był duży spadek sprzedaży.
Prognoza budzi sceptycyzm analityków. - Cena rosyjskiego gazu jest związana z ceną ropy w odstępie półrocznym. Nawet jednak wychodząc z tego, że ropa drożeje, trudno o tak duży wzrost ceny gazu. W ubiegłym roku Gazprom dwa razy zmieniał prognozę, a i tak ostatecznie eksport do Europy okazał się niższy aniżeli zakładano. W tym roku wielu kluczowym odbiorcom koncern zgodził się dać zniżki, więc uzyskanie dużo wyższej ceny wydaje się mało realne. Do tego coraz więcej krajów kupuje na giełdach, a tam ceny gazu są dziś o ok. 15 proc. niższe od średnio rocznej ceny Gazpromu - ocenia dla „Rz” Witalij Kriukow analityk rynku paliw IFG Kapital w Moskwie.
W końcu tygodnia wiceprezes Walerij Gołubiew poinformował, że w 2010 r Gazprom sprzedał do Europy 138,6 mld m3 gazu. Eksport był więc niższy od planowanego o 2,1 mld m3.
W 2009 r koncern sprzedał na tym rynku prawie 153 mld m3. Wzrósł o 1,1 mld m3 eksport do krajów WNP i republik nadbałtyckich — 68,8 mld m3 (w 2009 r — 67,7 mld m3). Na terenie Rosji sprzedaż zyskała 3 proc. i wyniosła 271,1 mld m3.