Joanna Strzelec-Łobodzińska, wiceminister gospodarki, stara się o fotel prezesa Kompanii Węglowej. By objąć tę funkcję poza tym, że musi wygrać konkurs, to musi też dostać zgodę komitetu przy Kancelarii Premiera, który jako jedyny może skrócić roczny zakaz piastowania przez urzędnika administracji publicznej funkcji kierowniczych w spółkach skarbu państwa.
- Już wiadomo, że póki co pani minister tej zgody nie dostanie - mówi "Rz" osoba zbliżona do sprawy. - To spór koalicyjny, trwają targi - uważa. Waldemar Pawlak, wicepremier i minister gospodarki nie godzi się jako walne na prywatyzację Jastrzębskiej Spółki Węglowej. Jak mówił w rozmowie z "Rz" wyda zgodę, czyli stosowną uchwałę, gdy zostanie tam zażegnany konflikt ze związkowcami, a na to się na razie nie zanosi (od 4 maja górnicy JSW będą strajkować, kolejne negocjacje zaplanowano na 5 maja). Wejście na giełdę JSW planowane przez ministra skarbu Aleksandra Grada na 30 czerwca raczej się opóźni, bo prospekt spółki nadal nie trafił do KNF (zapowiadano to na 20 kwietnia). - A premier Donald Tusk nie zgodzi się na wyjątek dla pani minister, póki wicepremier nie wyda zgody na debiut JSW - uważa nas rozmówca.
Sama zainteresowana powiedziała w rozmowie z "Rz", że nic jej nie wiadomo, by decyzja w jej sprawie miała być odmowna.
- Złożyłam na razie wniosek o skrócenie rocznego zakazu, ale żadna decyzja nie zapadła, bo zapaść nie mogła. Wniosek może być bowiem rozpatrywany wtedy, gdy podam się do dymisji, a na razie tego nie zrobiłam - powiedziała "Rz" wiceszefowa resortu gospodarki Joanna Strzelec-Łobodzińska.
Rada nadzorcza Kompanii Węglowej przesłuchała chętnych do zarządu spółki 27 kwietnia, po czym przerwała posiedzenie nie wyznaczając terminu nowego. Nie wiadomo więc, kiedy największa spółka górnicza w UE będzie miała nowy zarząd. Kontrkandydatem pani minister w konkursie na prezesa zarządu jest Jacek Korski, obecnie wiceprezes spółki, a od prawie roku p.o. jej prezesa.