Przeszło dwie trzecie firm niemieckich i z kapitałem niemieckim działających w Polsce planuje zwiększenie obrotów w 2011 r., blisko połowa zakłada wzrost eksportu, a ponad jedna trzecia chce zwiększyć zatrudnienie i nakłady inwestycyjne. Według opublikowanego w czwartek raportu Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej (AHK) Polska jest dla niemieckich firm najlepszą lokalizacją do prowadzenia biznesu w Europie Środkowej. Dobre notowania u niemieckich inwestorów daje nam zwłaszcza stabilność polityczna. Do tego dochodzą członkostwo w UE, kwalifikacje pracowników, ich produktywność oraz dostępność dostawców.
Z przeprowadzonych w lutym badań wśród niemieckich przedsiębiorców wynika, że znacznie wzrosła liczba tych, którzy dobrze oceniają naszą sytuację ekonomiczną. – Ponad 90 proc. ankietowanych firm niemieckich zakłada, że koniunktura gospodarcza w Polsce poprawi się lub przynajmniej ustabilizuje na tym samym dobrym poziomie – twierdzi dyrektor generalny AHK Michael Kern. Ponad 86 proc. przedsiębiorców zadeklarowało, że wybrałoby Polskę ponownie pod swoją inwestycję. Przeciwnego zdania jest zaledwie 5 proc. badanych, dwukrotnie mniej niż przed rokiem. Nieco gorzej niż w Polsce Niemcy ocenili perspektywy inwestycyjne na Słowacji (drugie miejsce w rankingu) oraz w Czechach.
Optymizm inwestorów z Niemiec potwierdza Polska Agencja Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIZ): prowadzi ona teraz 13 niemieckich projektów wartych ponad 360 mln euro. – Przed rokiem było ich o połowę mniej – podkreśla prezes PAIZ Sławomir Majman.
Niemcy są głównym partnerem handlowym Polski i jednym z największych inwestorów zagranicznych. Łączna wartość skumulowanych inwestycji niemieckich w Polsce sięga 21 mld euro. Na początku ubiegłego roku w Polsce działało ponad 5,8 tys. firm z niemieckim kapitałem, z których większość to firmy małe i średnie. – Polska pnie się do góry w rankingach, a magnesem dla inwestorów jest nasza stabilność gospodarcza i polityczna – mówi wiceminister gospodarki Rafał Baniak.
Niemieccy przedsiębiorcy przyznają jednak, że największe bariery dla inwestycji i współpracy gospodarczej się nie zmieniają. To m.in. niejasne i niestabilne przepisy podatkowe czy też mało elastyczne przepisy prawa pracy. Także kłopoty z infrastrukturą. – Zdecydowaliśmy się na inwestycję w Śremie, bo w zachodniej Polsce infrastruktura jest rozwinięta znacznie lepiej niż we wschodniej – zaznacza prezes BASF Polska Michael Hepp.