Jutro projektem ustawy o podatku od wydobycia miedzi i srebra ma się zająć Komitet Stały Rady Ministrów. Rząd ma ją przesłać do parlamentu w połowie tego miesiąca. Wśród wielu krytyków tego pomysłu są m.in. największe związki zawodowe w lubińskim koncernie - "Solidarność" i Związek Zawodowy Pracowników Przemysłu Miedziowego. Zrzeszają one prawie 11 tys. z 18,6 tys. zatrudnionych w KGHM.
"S" napisała do premiera Donalda Tuska list, w którym powtórzyła argumenty ze swojej opinii do ustawy, punktujące jej założenia. "Matematyk, który opracował wzór wyliczania stawki, zapewne niewiele wie o funkcjonowaniu biznesu" - czytamy w liście. Wcześniej ten związek zaapelował do wicepremiera Waldemara Pawlaka o interwencję podczas prac rządowych nad ustawą - Pawlak skrytykował bowiem przed Nowym Rokiem jej założenia.
ZZPPM również opublikował negatywną opinię projektu. "Złoże zasobne, łatwe i tanie w eksploatacji już się skończyło. Koszty eksploatacji będą rosnąć - i to jest pewne. Założenie przyjęte przez autorów ustawy, że ceny miedzi będą utrzymywać się na wysokim poziomie, w świetle obserwacji historycznych może się nie spełnić" - czytamy w dokumencie. Zdaniem związkowców, formuła wyliczania podatku powinna uwzględniać nie tylko giełdowe wyceny miedzi i srebra ale także koszty produkcji i potrzeby inwestycyjne KGHM.
Ministerstwo Finansów oczekuje, że danina wejdzie w życie 1 marca i zapewni do końca roku 1,8 mld zł wpływów.