Pęka bańka patentowa?

Przejęcie za 120 mln dol. 190 patentów przez Intel nie wstrząsnęło rynkiem. Analitycy oceniają, że jest to koniec bańki na rynku

Publikacja: 28.01.2012 15:30

Intel zapłaci RealNetworks 120 mln dol. za 190 patentów.

Intel zapłaci RealNetworks 120 mln dol. za 190 patentów.

Foto: Bloomberg

Intel zgodził się zapłacić spółce RealNetworks 120 mln dol. za 190 patentów oraz 170 aplikacji, które działają w oparciu o opisane w nich rozwiązania. Dodatkowo spółka zobowiązała się do daleko idącej współpracy związanej z rozwojem oprogramowania RealNetworks. Jak poinformowała amerykańska firma w komunikacie, transakcja pozwoli spółce na zapewnienie bardziej „ekscytujących doznań wideo" na urządzeniach wyposażonych w procesory Intela oraz oprogramowania RealNetworks.

Komunikat Intela przeszedł jednak bez większego echa. Analityków najbardziej zainteresowała kwota transakcji, która jest znacząco niższa niż pierwotnie przewidywano. Dla wielu jest to sygnał początku końca bańki patentowej, która pojawiła się na fali tzw. wojen patentowych.

Wojny patentowe

Składanie pozwów o kradzież własności intelektualnej to ostatnimi czasy główne zajęcie kancelarii prawnych reprezentujących wielkie koncerny branży IT. W ciągu ostatnich kilku tygodni przed sądy na całym świecie trafiły sprawy:  Motorola kontra Apple, Apple kontra Samsung czy British Telecom kontra Google. Wymieniona trójka to tylko kilka największych przykładów. Pomniejszych skarg i protestów jest dużo więcej. Wszystkie uzupełniają listę batalii sądowych toczonych przez największych graczy rynku, gdzie każdy pozywa każdego we wszelkich konfiguracjach. Gra jest warta świeczki. Zwycięstwo przed sądem daje sporo wymiernych korzyści jak np.: możliwość zablokowania rynku dla konkurencji czy otrzymania rekompensaty finansowej lub udziału w zysku ze sprzedaży produktów konkurencji.

Na tym ostatnim skupił się Microsoft. Spółka jest jedynym gigantem branży, który nie zdecydował się wziąć czynnego udziału w wojnie. Zamiast ciągać konkurencję po sądach dogadał się z nią i teraz czerpie zyski z każdego sprzedanego urządzenia z Androidem, systemem operacyjnym Google.

Do złożenia pozwu w sądzie potrzebne są podstawy. Amunicją w opisanej wojnie stały się patenty. W oparciu o nie, spółki składały coraz to nowe sprawy w sądach. Szybko jednak okazało się, że własny portfel patentów to za mało i wtedy rozpoczęła się seria spektakularnych zakupów i przejęć, gdzie najważniejszym celem była posiadana własność intelektualna. Największe z nich to zakup Motoroli przez Google w sierpniu ubiegłego roku. Za 12,5 mld dol. spółka zmieniła właściciela a wraz z nią 24,5 tys. patentów. Drugie miejsce zajmuje sprzedaż własności intelektualnej należącej do upadającej firmy Nortel Networks w lipcu 2011 r. Konsorcjum, które zostało zawiązane w tym celu przez Apple, Microsoft, Sony oraz RIM, zapłaciło za nie w sumie 4,5 mld dol.

Ostatni zakup Intela również otwiera spółce podobne możliwości. Przejęcie rozwiązań RealNetworks ułatwi firmie odpieranie ataków konkurencji, umożliwi większe pole manewru przy kontratakowaniu oraz wytaczaniu własnych pozwów. Sama transakcja jednak rozczarowała i zmusza do pytania czy rynek handlu patentami się nie przegrzał.

Bańka patentowa

Przejecie przez Intela patentów RealNetworks nie wstrząsnęło rynkiem. Sama wartość transakcji mocno odbiega od szczytów. Własność intelektualna powoli zaczyna tracić na wycenie, a firmom coraz trudniej jest sprzedać swoje portfele patentów. Jednym z ostatnich, który zderzył się z tym problemem jest amerykański Kodak. Spółka, która ogłosiła w ubiegłym tygodniu bankructwo, próbuje znaleźć kupców na należące do niej 1,1 tys. patentów. Jak dotąd bezskutecznie.

Przed Kodakiem byli inni. Najlepszym przykładem, opisanym przez Financial Times,  jest działająca w branży telekomunikacyjnej spółka Interdigital. Firma ma w swoim posiadaniu pakiet około 19,5 tys. patentów z takich dziedzin jak technologia telefonii 3G, Internetu bezprzewodowego czy LTE, które mocno ważyły na jej giełdowej wycenie. Sześć miesięcy temu władze spółki poinformowały, że wystawiają ją na sprzedaż. Miało to miejsce w okresie, który uznawany jest za szczyt bańki na rynku patentów. Od tego czasu Interdigital nie dość, że nie znalazł na siebie kupców to jeszcze stracił ponad 55 proc. swojej wartości rynkowej. W podobnej sytuacji jest inna spółka, która załapała się na patentową bańkę. Wycena akcji spółki VirnetX, od szczytu hossy na rynku, spadła o 45 proc.

Amunicja zawsze się przyda

Obserwowane obecnie spowolnienie nie oznacza, że zbliża się koniec wojen patentowych. Firmy nadal będą wytaczać przeciw sobie procesy, a do tego będą potrzebowały nowych patentów.

- Własność intelektualna jest nadal bardzo ważnym aktywem firmy. Działający na bardzo agresywnym rynku giganci branży IT potrzebują każdej dostępnej przewagi, jaką mogą zdobyć, jeśli chcą się utrzymać w grze – tłumaczy Ben Wood, dyrektor badawczy w spółce konsultingowej CCS Insight.

- Tak długo jak w sądach toczą się sprawy, tak długo będzie istniał popyt na patenty – dodaje.

Analitycy oceniają, że skończyła się już era spektakularnych przejęć patentów takich jak np.: przejęcie Motoroli przez Google.

- W przyszłości coraz częściej będziemy obserwowali transakcje, w których nabywcy znacznie rozważniej i uważniej przyglądać się będą oferowanej własności intelektualnej. Zwłaszcza w sytuacjach, kiedy nabyte patenty będą wzmacniać trzon działalności firmy – powiedział dla BBC Jonathan Radcliffe, partner w kancelarii prawniczej Mayer Brown, która reprezentuje wiele spółek branży IT.

Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca