O ponad 10 proc., do 58,65 zł spa­dły wczo­raj no­to­wa­nia Gru­py Azo­ty, spół­ki che­micz­nej, któ­ra do tej po­ry funk­cjo­no­wa­ła pod na­zwą Azo­ty Tar­nów. To za­pew­ne re­ak­cja na ostat­nie in­for­ma­cje o sprze­da­ży przez Skarb Pań­stwa pa­kie­tu ak­cji tej spół­ki z du­żym dys­kon­tem wo­bec ce­ny ryn­ko­wej.

In­we­sto­rzy, któ­rzy ob­ję­li wa­lo­ry od pań­stwa, za­pła­ci­li po 52 zł za ak­cję, co da­je oko­ło 625 mln zł za ca­ły pa­kiet sta­no­wią­cy 12,13 proc. ka­pi­ta­łu spół­ki. Na­wet do­li­cza­jąc do te­go dywi­den­dę w wy­so­ko­ści 1,5 zł, któ­ra na­le­ży się pań­stwu z ubie­gło­rocz­ne­go zy­sku, to i tak dys­kon­to wo­bec kur­su Tar­no­wa wy­nio­sło wów­czas 19 proc.

Pa­pie­ry tra­fi­ły m. in. do port­fe­la Eu­ro­pej­skie­go Ban­ku Od­bu­do­wy i Roz­wo­ju – ob­jął on 5,75 proc. ak­cji za 296,4 mln zł. Jed­no­cze­śnie o na­by­ciu 1,7 proc. ak­cji Tar­no­wa po­za ryn­kiem re­gu­lo­wa­nym po­in­for­mo­wał Wia­cze­sław Kan­tor, kon­tro­lu­ją­cy ro­syj­ski hol­ding che­micz­ny Acron. Tym sa­mym w je­go rę­kach znaj­du­je się już 15,33 proc. ka­pi­ta­łu pol­skiej spół­ki.

Po ujaw­nie­niu trans­ak­cji, wśród ana­li­ty­ków po­ja­wi­ły się gło­sy, że sprze­da­wa­nie ak­cji po tak ni­skiej ce­nie mo­gło być nie­uczci­we wo­bec nie­któ­rych ak­cjo­na­riu­szy. In­ni zwra­ca­li uwa­gę, że w ostat­nim cza­sie kurs Tar­no­wa był zbyt wy­so­ki, bo zo­stał pod­pom­po­wa­ny przez ro­syj­ski Acron, któ­ry sku­pił z ryn­ku część pa­pie­rów.