Jak wynika z raportu Rolanda Bergera „European Aviation Radar 2013", europejskie linie lotnicze i lotniska stają w obliczu fundamentalnych zmian: rosnąca popularność tanich linii lotniczych i przewoźników z Bliskiego Wschodu zmienia otoczenie konkurencyjne. Silna wrażliwość cenowa podróżujących służbowo i turystycznie wpływa negatywnie na średnie przychody przewoźników lotniczych. Istnieją również surowsze ramy regulacyjne, takie jak bardziej rygorystyczne zakazy lotów w porze nocnej lub dodatkowe zasady bezpieczeństwa, które dalej ograniczają operacje linii lotniczych i portów lotniczych w Europie.
Wiele firm z branży lotniczej już odpowiedziało uruchamiając wszechstronne programy poprawy efektywności i restrukturyzacji. To dlatego są nieco bardziej optymistyczni w odniesieniu do rozwoju biznesu w 2013 roku. Zarówno linie pasażerskie jak i lotniska liczą na wzrost liczby pasażerów na koniec roku, ale pozostają bardziej ostrożni odnośnie perspektyw wzrostu niż Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA)
Tylko w segmencie cargo respondenci oczekują lepszego rozwoju biznesu niż prognozy IATA na rok 2013: około 83 proc. operatorów cargo prognozuje wzrost powyżej 2,4 proc. w tym roku. Ale eksperci ostrzegają przed nadmiernym optymizmem.
-Co wywołuje pozytywne oczekiwania na pierwszy rzut oka, może też stanowić poważne ryzyko jeśli rynek lotniczy będzie rozwijał się powolnie lub planowane działania nie będą realizowane na czas - ostrzega Maul Björn, Partner w Roland Berger Strategy Consultants.
W obliczu dużych wyzwań
Menedżerowie obawiają się zwłaszcza wzrostu cen paliw: 54 proc. oczekuje dalszych podwyżek przed końcem roku. Miałoby to negatywny wpływ na rozwój linii lotniczych. Ponad 1/3 uczestników badania myśli, że spowolni się nieco wzrost na rynkach azjatyckich, co będzie miało znaczący wpływ na przewoźników zarówno pasażerskich, jak i cargo. Ale przyspieszona konsolidacja rynku (96 proc.), silniejsza pozycja tanich linii lotniczych (79 proc.) i ciągła ekspansja w kierunku Europy przewoźników z regionu Zatoki Perskiej (88 proc.) mogą również znacznie zwiększyć presję konkurencyjną.