Niemcy krytycznie o zakazie sprzedaży papierosów mentolowych

Rosną szanse na zablokowanie zakazu produkcji i sprzedaży papierosów mentolowych w Unii Europejskiej. Sojusznikiem Polski mogą zostać Niemcy.

Publikacja: 07.06.2013 00:10

Niemcy krytycznie o zakazie sprzedaży papierosów mentolowych

Foto: Bloomberg

Weto naszych zachodnich sąsiadów byłoby przełomem. Polska zyskałaby silnego sojusznika w walce o zablokowanie zakazu produkcji i sprzedaży papierosów mentolowych w Unii Europejskiej. Jego wprowadzenie, w ramach  zaplanowanej zmiany dyrektywy tytoniowej, forsuje Komisja  Europejska. Dla Polski byłaby to katastrofa – na mentolowe papierosy przypada niemal 20 proc. rynku.

40 procent sięgają udziały papierosów mentolowych i slimów w polskim rynku

Polski rząd nie zgadza się na zmiany. Na razie jednak brakuje nam wystarczającej liczby sojuszników, którzy mogliby zablokować zakaz używania mentolu na forum Rady Unii Europejskiej. To może się wkrótce zmienić.

Potrzeba sojuszników

„Rz" dotarła do politycznego stanowiska przyjętego przez partie wchodzące w skład koalicji rządowej Niemiec CDU/CSU i FDP z wytycznymi dla rządu. Wynika z niego, że nie są one zwolennikami zakazu używania mentolu. Zaznaczają, że urzędnicy Brukseli powinni przedstawić naukowe dowody na to, że takie dodatki jak mentol zachęcają do sięgania po papierosy przez młode osoby. Co więcej,  podkreślają, że papierosy mentolowe palą osoby starsze oraz te, które są palaczami od dłuższego czasu.

Do zamknięcia tego wydania „Rz" stanowisko CDU/CSU i FDP nie zostało opublikowane.

Jak powiedział nam jednak niemiecki dyplomata w Brukseli, na razie rząd nie wydał instrukcji na ten temat, a stanowisko Bundestagu nie jest wiążące. Choć jest oczywiście sygnałem politycznym.

Przyszły tydzień będzie kluczowy dla losów dyrektywy tytoniowej. Jak dowiedziała się „Rz", prezydencja irlandzka prowadzi konsultacje dwustronne z poszczególnymi państwami, aby przekonać je już teraz do kompromisu. Chce przyjęcia tzw. ogólnego podejścia na radzie ministrów zdrowia 20–21 czerwca w Brukseli. Ogólne podejście, odzwierciedlające stanowisko większości państw UE, miałoby stać się potem mandatem negocjacyjnym dla prezydencji irlandzkiej w rozmowach z Parlamentem Europejskim. Nie jest po myśli polskiego rządu, który chciałby sprawę przeciągać.

Niewykluczone, że Niemcy przedstawią swoje argumenty właśnie na najbliższym posiedzeniu unijnych ministrów zdrowia.

Na razie przeciw zakazowi stosowania mentolu opowiadają się oprócz Polski Czechy, Słowacja, Portugalia, Dania, Rumunia i Węgry. To jednak za mało, aby zbudować mniejszość blokującą. Stanowisko Niemców będzie więc przełomowe.

Według naszych nieoficjalnych informacji projekt Komisji Europejskiej zdecydowanie popierają natomiast Francja i Wielka Brytania.

Slimy też ważne

Jak polski rząd ocenia stanowisko CDU/CSU i FDP? Zapytaliśmy o to Ministerstwo Gospodarki. Biuro prasowe odesłało nas do resortu zdrowia, który koordynuje prace nad dyrektywą tytoniową. Ten do zamknięcia tego wydania „Rz" nie skomentował sprawy. Z punktu widzenia Polski kluczowa jest także propozycja KE dotycząca zakazu produkcji i sprzedaży papierosów cienkich zwanych slimami. Stanowią, tak jak mentole, niemal jedną piątą rynku.

W tym wypadku jednak zablokowanie zakazu w Radzie Unii Europejskiej powinno być łatwiejsze. Oprócz nas propozycji KE w sprawie slimów sprzeciwiają się mu Portugalia, Grecja, Węgry, Czechy, Bułgaria, Słowacja, Hiszpania i Cypr. Niewykluczone też, że dołączą do tej grupy Włochy.

W przesłanej nam odpowiedzi Ministerstwo Gospodarki zaznacza, że  „przeprowadzona przez Komisję Europejską ocena skutków projektu dyrektywy nie uwzględnia konsekwencji społecznych oraz gospodarczych w zakresie utraty przychodów, miejsc pracy w rolnictwie, przemyśle i handlu, zagrożeń przemytem i nielegalną produkcją".

Według raportu Centrum im. Adam Smitha na zlecenie Krajowego Stowarzyszenia Przemysłu Tytoniowego, rocznie z powodu wejścia w życie dochody budżetowe mogą spaść o 8,85 mld zł rocznie.  Zakaz produkcji mentoli i slimów może zakończyć się też utratą 230 mln zł rocznych dochodów plantatorów. Polska jest jego drugim producentem w Europie, po Włochach.

Pracę może stracić 30 tys. osób. Z tego 28,5 tys. w  branży handlowej.

W czwartek Polska Izba Handlu opublikowała wyniki ankiety zleconej Instytutowi Badania Opinii – Homo Homini.  Wynika z niej m.in., że aż 65 proc. badanych uważa, że nowe przepisy doprowadzą do wzrostu szarej strefy. Już dziś sięga ona według branży tytoniowej ok. 15 proc.

Do szarej strefy

47 proc. badanych uważa, że unijne embargo na sprzedaż slimów i papierosów mentolowych doprowadzi do tego, że palacze będą sięgać po produkty z nielegalnych źródeł. Drugie tyle sądzi, że zaczną palić inne papierosy.

Tylko 3 proc. ankietowanych zakłada, że palący rzucą nałóg. Tymczasem KE argumentuje, że pieniądze niewydane na tytoń zostaną przeznaczone  na inne produkty lub usługi.

Opinia dla „Rz"

Grzegorz  Byszewski ekspert Pracodawców RP

Polski rząd już dawno zrozumiał, jak bardzo negatywny wpływ może mieć nowa dyrektywa tytoniowa na naszą gospodarkę, przedsiębiorców oraz rynek pracy.

Budowanie koalicji państw przeciwnych tym nieodpowiedzialnym pomysłom Komisji Europejskiej wkracza teraz w decydującą fazę – za kilka tygodni Rada Unii Europejskiej może bowiem zadecydować o zakazie wprowadzania do sprzedaży papierosów mentolowych.

Ważne, że Polska nie jest w tej walce osamotniona. Wspierają nas, między innymi, Czechy, Słowacja, Rumunia, Portugalia, Węgry, Dania.

W tym kontekście potencjalne dodatkowe wsparcie Niemiec jest ważne, gdyż to największy kraj Wspólnoty. Sytuacja jest więc bardzo dobra, ale ważne, aby polski rząd to wykorzystał i zintensyfikował wysiłki dyplomatyczne, aby jego stanowisko przyjęte w styczniu tego roku zostało obronione.

Równie ważne jak dyskusje w Radzie są też prace polskich europosłów. Potrzebne są tutaj pełne zrozumienie i reprezentowanie interesu Polski.

W naszej opinii w projekcie unijnej dyrektywy najgroźniejsze są przepisy, które spowodują wzrost szarej strefy w Polsce. Już dzisiaj mamy z nią bardzo poważny problem, a stosowanie zakazów – jak na przykład używania mentolu – z pewnością podniesie jej skalę, powodując miliardowe straty dla budżetu oraz utratę tysięcy miejsc pracy.

Weto naszych zachodnich sąsiadów byłoby przełomem. Polska zyskałaby silnego sojusznika w walce o zablokowanie zakazu produkcji i sprzedaży papierosów mentolowych w Unii Europejskiej. Jego wprowadzenie, w ramach  zaplanowanej zmiany dyrektywy tytoniowej, forsuje Komisja  Europejska. Dla Polski byłaby to katastrofa – na mentolowe papierosy przypada niemal 20 proc. rynku.

40 procent sięgają udziały papierosów mentolowych i slimów w polskim rynku

Pozostało jeszcze 93% artykułu
Biznes
Rosjanie podlizują się Muskowi. Nazwali go „wyjątkowym liderem”
Biznes
Marchewka Putina dla Trumpa. Zarobi tajemnicza firma i Kreml
Biznes
Kto straci, a kto zyska na amerykańskich cłach? Banki obawiają się darmowych kredytów
Biznes
PGZ otwiera biuro w Brukseli i chce więcej eksportować
Materiał Promocyjny
Konieczność transformacji energetycznej i rola samorządów
Biznes
Czy zachodni biznes wróci do Rosji? Wyniki badania są jednoznaczne
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń