Nowe okręty dla marynarki

Inspektorat Uzbrojenia MON rozpoczyna dialog techniczny z firmami, które zgłosiły chęć budowy okrętów: obrony wybrzeża projektu Miecznik oraz patrolowego z funkcją zwalczania min projektu Czapla.

Publikacja: 18.06.2013 17:39

Nowe okręty dla marynarki

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

Pierwszym projektem zainteresowanych jest 14 stoczni, w tym: 8 polskich i 6 zagranicznych. Natomiast do negocjacji w sprawie patrolowca przystąpi - 15 podmiotów, w tym: 9 polskich i 6 z zagranicy. Rozmowy techniczne z poszczególnymi firmami pozwolą na przygotowanie zamówień na okręty.

Miliardy na flotę

Wzmocnienie floty ma kosztować w nadchodzącej dekadzie ok. 900 mln zł rocznie.

Koszty modernizacji  wyliczono przy założeniu, że utrzymany zostanie obecny budżetowy wskaźnik 1,95 proc. PKB rocznych nakładów państwa na cele obronne. – Nie  ma na razie zagrożenia dla tego finansowego wskaźnika , który pozostaje fundamentem inwestycyjnych planów i prognoz armii – zapewnił ostatnio szef MON Tomasz Siemioniak

MON już zdecydowało, że serię trzech niszczycieli min o kadłubach ze stali amagnetycznej ( wartość ok. 1,3 mld zł) zbuduje konsorcjum polskich stoczni  na czele z gdańską grupą Remontowa Shipbuilding. W zespole, który właśnie przejmuje od MON negocjacje z  potencjalnymi zagranicznymi dostawcami technologii, są jeszcze gdyńska  Stocznia Marynarki Wojennej (w upadłości) i specjalistyczne jednostki badawcze z Wybrzeża: Centrum Techniki Morskiej i CT Okrętowej.

Z Gawrona Ślązak

Według zapewnień wiceministra obrony Waldemara Skrzypczaka  w najbliższych miesiącach resort zakończy negocjacje z Thalesem Nederland i polskim Enamorem w sprawie wyposażenia  dawnej korwety Gawron – a obecnie patrolowca ORP "Ślązak" w zintegrowany system walki. Korweta gawron, na której kadłub i mechanikę już wydano ponad 400 mln zł,zostanie dokończona w znacznie odchudzonej wersji: za ok. 250 mln zł dostanie elektronikę, systemy dowodzenia i uzbrojenie i... stanie się  okrętem patrolowym.

Kolejne patrolowe jednostki mają mieć bardziej racjonalną konstrukcję: marynarka planuje budowanie okrętów modułowych wykorzystujące tę samą platformę, mniejszych i tańszych ( niż dawny Gawron)  ale silnie uzbrojonych  i nowocześnie wyposażonych.

Więcej bezzałogowców

Uzupełnieniem dla standardowych okrętów mają być zakupy jednostek bezzałogowych i  zdalnie sterowanych samolotów zwiadowczych MON przekonuje, że zamówienia które trafią przede wszystkim do krajowych stoczni i firm powinny do 2030 roku dokonać  technologicznego przełomu w marynarce. To ostatni moment bo średnia wieku okrętów to 28 lat. MW ma obecnie ok. 40 okrętów bojowych z czego 13 to jednostki uderzeniowe, pozostałe to trałowce i transportowo minowe. Już do 2020 roku  na złom pójdzie większość wyeksploatowanych jednostek uderzeniowych w tym m.in. dwie fregaty, pięć mniejszych okrętów rakietowych i ostatnie, przestarzałe okręty podwodne.

Pierwszym projektem zainteresowanych jest 14 stoczni, w tym: 8 polskich i 6 zagranicznych. Natomiast do negocjacji w sprawie patrolowca przystąpi - 15 podmiotów, w tym: 9 polskich i 6 z zagranicy. Rozmowy techniczne z poszczególnymi firmami pozwolą na przygotowanie zamówień na okręty.

Miliardy na flotę

Pozostało 89% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca