Wpływy z biletów w Warszawie w 2012 r. sięgnęły niebagatelnej kwoty 758 mln zł. Ale pokryły tylko ok. 1/3 całości kosztów komunikacji miejskiej. W stolicy funkcjonowanie metra, autobusów, tramwajów, kolejki miejskiej, utrzymanie przystanków itp. kosztowało w ub.r. aż 2,27 mld zł. Pozostałe ponad 66 proc. miasto dopłaca z budżetu, czyli z innych podatków i opłat wpływających do lokalnej kasy.
Wskaźnik pokrycia kosztów komunikacji z wpływów biletowych jest jednym z najniższych wskaźników w Polsce. Warszawa stara się więc, by go zwiększyć. W ciągu ostatnich dwóch lat ceny biletów wzrosły o ok. 50 proc.
– Zgodnie z decyzją Rady m.st. Warszawy, w 2014 r. zostanie wprowadzona w Warszawie ostatnia podwyżka cen biletów komunikacji publicznej. Jednak trwają prace nad kartą warszawiaka, dzięki której podwyżka ta nie będzie dotyczyła mieszkańców Warszawy płacących tu podatek dochodowy PIT – informuje Magdalena Jadziewicz-Kasak ze stołecznego magistratu.
Jednocześnie miasto zmniejsza wydatki na komunikację. Plan na ten rok to ich ograniczenie o ok. 100 mln zł. Przy zakładanym jednocześnie wzroście przychodów ze sprzedaży biletów ich udział w wydatkach może wzrosnąć do ok. 39 proc.
Inne miasta również prowadzą swoją politykę tak, by wpływy z biletów pokrywały coraz więcej kosztów komunikacji miejskiej.