Nielegalny alkohol ze Wschodu zagraża Polsce

Kryzys i podwyżka podatków sprawiły, że za naszą wschodnią kwitnie handel napojami spirytusowymi z szarej strefy. Polscy producenci obawiają, że podróbki dotrą także do nas.

Publikacja: 03.09.2013 13:34

Nielegalny alkohol ze Wschodu zagraża Polsce

Foto: Fotorzepa/Adam Kardasz

Tak źle nie było już dawno. W Estonii udział szarej strefy w rynku napojów spirytusowych wynosi już 25 proc., na Litwie 36 proc., a na Łotwie 32 proc. – podaje Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZP PPS). Tymczasem jeszcze w latach 2008-2009 szara strefa w krajach nadbałtyckich wynosiła ok. 10 proc.

- Zagrożenie, że więcej nielegalnego alkoholu trafi do Polski jest bardzo realne. Problem szarej strefy narasta bowiem w krajach unijnych, pomiędzy którymi odbywa się niemal niekontrolowany przepływ towarów  – mówi „Rz" Leszek Wiwała, prezes ZP PPS.  – Prawo Unii Europejskiej zakłada bowiem, że sprawdzeniu przez służby może podlegać tylko 2 proc. towarów przejeżdżających przez dany kraj wspólnotowy. W tej sytuacji wiele zależeć będzie  od efektywności naszej Policji i Służby Celnej – dodaje.

Zwiększenie szarej strefy w polskim rynku alkoholi byłoby dla branży katastrofą. Już dziś jej udział wynosi ok. 15 proc., a jeszcze pięć lat temu był na poziomie 8-10 proc. Rocznie  z powodu szarej strefy państwo traci ok. 1,2 mld zł.

Apetyt nie spada, ale...

Większość nielegalnych produktów spirytusowych to wódka. Jej sprzedaż w sklepach jest u nas coraz mniejsza. W pierwszej połowie 2013 roku popyt na nią zmalał o 5 proc., szacuje firma badawcza Nielsen.

Krzysztof Tryliński, prezes Belvedere, trzeciego gracza polskiego rynku wódki powiedział w rozmowie z „Parkietem", że z jego obserwacji wynika, że w Polsce nie spada konsumpcja wódki. Więcej niż kiedyś kupuje się jej za to z nielegalnych źródeł.

- We wschodniej części kraju bez problemu można kupić tańsze niż u nas alkohole z Białorusi czy Ukrainy. Nie jest to związane z poziomem akcyzy na wódkę w Polsce, bo biorąc pod uwagę chociażby dochody ludności, nie jest on wygórowany. Problemem jest zbyt mała kontrola na granicach. Dopóki tego nie poprawimy, nie ma dużych szans na wyraźną poprawę sytuacji na rynku – uważa szef Belvedere.

ZP PPS zwraca uwagę, że kraje nadbałtyckie są jednym z regionów, który najboleśniej odczuł skutki kryzysu gospodarczego. Największe załamanie wystąpiło na Łotwie, gdzie w 2008 r., według danych Banku Światowego, PKB spadło o 4 proc., a w roku kolejnym o ponad 14 proc. Początkowo lepsza sytuacja na Litwie pogorszyła się gwałtownie w 2009 r. gdzie również odnotowano spadek PKB o ponad 14 proc. Również w Estonii kryzys dał o sobie znać najmocniej w 2009 r.

W latach 2007-2011 w państwach nadbałtyckich, odnotowano załamanie rynku napojów spirytusowych i wyrobów winiarskich o 33 proc. Wraz ze spadkiem PKB sukcesywnie malały przychody budżetowe. Rządy państw nadbałtyckich uznały, że receptą na załatanie części deficytu będzie podwyżka akcyzy na napoje spirytusowe, jednak w żadnym z krajów ta strategia nie przyniosła oczekiwanych rezultatów – zaznacza ZP PPS.

Toast wodą po goleniu

Sytuacja jest trudna także na Ukrainie i w Rosji.

W 2012 r. rząd ukraiński podniósł akcyzę o 8,14 hrywny (1 dol.), co spowodowało podwyżkę cen do 28-30 hrywien (3,5-3,75 dol.) za butelkę. W ciągu ostatnich dwóch lat nastąpił dynamiczny rozwój ukraińskiego czarnego rynku, szczególnie popularne stało się sprzedawanie wódki spod lady po cenach sprzed podwyżki lub trunków bez banderol. W efekcie udział szarej strefy w rynku wódek na Ukrainie stanowi już od 30 do 50 proc., informuje ZP PPS.

Natomiast w  Rosji rozpoczęta dwa lata temu nowa strategia alkoholowa rządu, sprawiła, że podatek akcyzowy od alkoholu wzrósł o 73 proc, w tym o 33 proc. od 1 stycznia 2013. W związku z tym znaczna część Rosjan zaczęła więc sięgać po tańszy alkohol z szarej strefy, a także produkty zawierające alkohol, ale nie przeznaczone do spożycia, takie jak wody po goleniu czy płyny czyszczące.

W ZP PPS zwracają uwagę, że proceder ten jest szczególnie widoczny w małych miejscowościach i na wsiach, gdzie płace są najniższe. Ponadto część alkoholu sprzedawana jest w sklepach w drugim obiegu w przystępnej cenie, pozbawiając tym samym rząd potencjalnych wpływów podatkowych.

Według Agencji CIFFRA monitorującej rosyjski rynek alkoholu, szara strefa stanowi tam już ok. 50 proc. legalnego rynku. Rejestrowana produkcja wódki w Rosji w ciągu pierwszych sześciu miesięcy br. zmalała o 30 proc. Największy spadek obserwuje się w segmencie tzw. wódek ekonomicznych.

- Z niepokojem obserwujemy sytuację u naszych wschodnich sąsiadów. Rozwój nielegalnego rynku w krajach bałtyckich, Rosji czy Ukrainie pokazuje, że w czasach kryzysu ludzie są bardziej skłonni  kupować nielegalny alkohol, co zawsze wiąże się z ryzykiem dla zdrowie. Najlepszym tego przykładem jest ubiegłoroczna fala zatruć metanolem w Czechach – komentuje Leszek Wiwała.

W 2012 roku 24 proc. Litwinów świadomie kupowało, bądź spożywało nielegalny alkohol, szacuje Lithuanian Free Market Institute. Natomiast 52 proc. Łotyszy przyznało, że łatwo jest kupić nielegalny alkohol w ich kraju, a 50 proc. kupiło podrabiany alkohol znanych marek, wynika z badania dla Latvian Association of Spirits Producers and Distributors i University of Latvia.

Tak źle nie było już dawno. W Estonii udział szarej strefy w rynku napojów spirytusowych wynosi już 25 proc., na Litwie 36 proc., a na Łotwie 32 proc. – podaje Związek Pracodawców Polski Przemysł Spirytusowy (ZP PPS). Tymczasem jeszcze w latach 2008-2009 szara strefa w krajach nadbałtyckich wynosiła ok. 10 proc.

- Zagrożenie, że więcej nielegalnego alkoholu trafi do Polski jest bardzo realne. Problem szarej strefy narasta bowiem w krajach unijnych, pomiędzy którymi odbywa się niemal niekontrolowany przepływ towarów  – mówi „Rz" Leszek Wiwała, prezes ZP PPS.  – Prawo Unii Europejskiej zakłada bowiem, że sprawdzeniu przez służby może podlegać tylko 2 proc. towarów przejeżdżających przez dany kraj wspólnotowy. W tej sytuacji wiele zależeć będzie  od efektywności naszej Policji i Służby Celnej – dodaje.

Pozostało 84% artykułu
Biznes
Ministerstwo obrony wyda ponad 100 mln euro na modernizację samolotów transportowych
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
CD Projekt odsłania karty. Wiemy, o czym będzie czwarty „Wiedźmin”
Biznes
Jest porozumienie płacowe w Poczcie Polskiej. Pracownicy dostaną podwyżki
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Rok nowego rządu – sukcesy i porażki w ocenie biznesu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Biznes
Umowa na polsko-koreańską fabrykę amunicji rakietowej do końca lipca