- Będę wnioskował, by na wtorkowej Radzie Ministrów był taki punkt, bo za dużo jest tam plotek i przesłanek o jakimś dokumencie, o przygotowywaniu się Agencji (Rozwoju Przemysłu - PAP) do takich, a nie innych scenariuszy. Myślę, że ta sprawa jest wyjątkowo ważna - powiedział w Sopocie dziennikarzom Piechociński. W kurorcie odbywa się Europejskie Forum Nowych Idei.
Zdaniem wicepremiera, rząd powinien poznać opinie, audyty i analizy dotyczące stoczni, za które odpowiada Agencja Rozwoju Przemysłu, jako współudziałowiec stoczni.
Wicepremier mówił, że ze smutkiem przyjmuje to, że ukraiński inwestor w stoczni "nie stanął na wysokości zadania". Jak wskazywał, Ukraińcy chcieli połączyć polską inżynierię i technikę budowania statków z dostawami tańszej blachy ze wschodu i w ten sposób planowali rozwój zakładu.
- Tak się niestety nie stało. Te konflikty wewnątrz zgromadzenia wspólników, a także działania medialne pokazują, że partner ukraiński od kilkunastu miesięcy chciał od państwa daleko dalej idącego zaangażowania - ocenił.
Warto ratować miejsca pracy
- Jeżeli Stocznia Gdańska zostanie postawiona w stan upadłości, to państwo wypłaci stoczniowcom zaległe wynagrodzenia i będzie dla nich szukać pracy - powiedział w czwartek na konferencji prasowej premier Donald Tusk.