Według najnowszych danych, eksport polskiego przemysłu motoryzacyjnego rośnie już czwarty miesiąc z rzędu. W lipcu – to ostatni badany miesiąc – jego wartość wyniosła 1,54 mld euro i była o 3,4 proc. wyższa niż w tym samym miesiącu przed rokiem. W danych skumulowanych liczonych od stycznia mamy jeszcze spadek. Niecałe 10,8 mld euro to o 0,7 proc. mniej niż w pierwszych siedmiu miesiącach 2012 roku. Ale głębokość spadku wyraźnie maleje: po pierwszym kwartale było to -8,6 proc., po sześciu miesiącach -1,4 proc. Jest bardzo prawdopodobne, że koniec trzeciego kwartału w porównaniu rok do roku będzie już na plusie.
- W kolejnych miesiącach oczekujemy dalszej poprawy wyników, co wiąże się ze wzrostami produkcji aut w Niemczech i Wlk. Brytanii a także w Polsce – twierdzi Rafał Orłowski z firmy analitycznej AutomotiveSuppliers.pl. Skorygowała ona po raz kolejny swoje prognozy za cały 2013 rok. Wartość eksportu branży ma wynieść w granicach 17,3-17,8 mld euro. – To tyle samo lub nieznacznie więcej niż przed rokiem – dodaje Orłowski.
Największa część eksportu branży – przeszło jedna trzecia - do części i komponenty do produkcji samochodów. Blisko 40 proc. z nich trafia do fabryk w Niemczech. Reszta do Czech, Francji, Wielkiej Brytanii i Włoch. Nieznaczna ilość – ok. 12 proc. sprzedawana a jest do krajów poza Unią Europejską. W ciągu siedmiu miesięcy wyeksportowaliśmy części i komponenty warte prawie 4,2 mld euro, co daje 3,8-procentowy wzrost w porównaniu do ubiegłego roku.
Nieco gorzej jest z samochodami. Tu wartość eksportu tylko nieznacznie przekroczyła 3,2 mld euro i jest o 3,2 proc. niższa niż rok wcześniej. Polskie fabryki aut gorzej radzą sobie z kryzysem, bo na samochody małe i kompaktowe, a takie produkowane są w Polsce, popyt jest szczególnie wrażliwy. W rezultacie wartość eksportu aut do krajów unijnych, a to kluczowe dla nas rynki, spadła w tym roku o blisko 9 proc.
Na szczęście sytuacja się poprawia. Jak informuje Fiat Auto Poland, produkcja najpopularniejszych modeli w tyskiej fabryce po trzech kwartałach jest już wyższa niż rok temu. Przykładowo łączna produkcja model 500, Abarth 500 i Lancia Ypsilon (praktycznie całość na eksport) jest większa o blisko 30 tys. sztuk. Wiele także wskazuje, że wzrośnie eksport gliwickich zakładów Opel Polska. Jak powiedział „Rz" dyrektor generalny General Motors Manufacturing Poland, Andrzej Korpak, z uwagi na wzrost zamówień jeszcze w tym roku produkcja może być o kilkaset do tysiąca sztuk większa od tej z ubiegłego roku. Taki scenariusz potwierdzają dane stowarzyszenia europejskich producentów ACEA: w sierpniu sprzedaż Opla w Europie zwiększyła się w porównaniu z ubiegłym rokiem o 5,3 proc. Stąd w przyszłym roku poprawa wyników gliwickiej fabryki powinna być już wyraźna. – Zakładamy, że w 2014 roku produkcja wzrośnie o 10 proc. – mówi Korpak.