Z analizy dziennika "USA Today" wynika, że oprócz pozytywnych wyników trzeciego kwartału należy spodziewać się także dobrych wyników finansowych linii lotniczych w ostatnich trzech miesiącach br. oraz na początku 2014 roku.
Linie United osiągnęły co prawda wyniki poniżej oczekiwań rynku, ale i tak przewoźnik zanotował w trzecim kwartale 378 milionów dolarów zysku. Niskokosztowy Southwest zarobił z kolei w tym okresie na czysto 259 milionów dolarów.
Linie lotnicze w USA zawdzięczają poprawę wyników finansowych dobrze przemyślanej strategii i kalkulacji kosztów. "Kierują samoloty tam, gdzie jest na to zapotrzebowanie i gdzie mogą wygenerować zyski" – cytuje "USA Today" opinię analityka rynku przewozowego Henry'ego Harteveldta. Oznacza to ograniczenie zjawiska wożenia "powietrza" czyli pustych foteli w za dużych samolotach oraz likwidację lotów na nierentownych trasach. Ważnym źródłem dochodów są dodatkowe opłaty pobierane od pasażerów m.in. za bagaż, większą przestrzeń między fotelami, czy możliwość szybszego wejścia na pokład. Nową jakością dla pasażerów jest oferowany przez przewoźników na pokładach samolotów (najczęściej też za opłatą) bezprzewodowy internet.
Wyniki finansowe poprawia także eksploatacja nowoczesnych, energooszczędnych samolotów. "Daje to możliwość lepszej obsługi rynków" – mówi Kevin Schorr, wiceprezes Campbell-Hill Aviation Group. Innym czynnikiem okazują się spadające ceny paliwa, które w trzecim kwartale br. były niższe niż w analogicznym okresie ub r.
Linie lotnicze notują także poprawę w pojedynczych segmentach rynku. Na przykład Delcie i American Airlines udało się w ostatnich miesiącach przyciągnąć większą liczbę osób podróżujących służbowo lub chętnych do zapłacenia za bilety w wyższych klasach. Z kolei niskokosztowy Southwest skorzystał na wymianie floty na bardziej energooszczędną oraz na pełnej integracji z przejętym w 2011 konkurentem AirTran. "Odnotowaliśmy wyjątkowo satysfakcjonujący kwartał" – powiedział podczas konferencji z inwestorami dyrektor Southwest Gary Kelly.