Airbus nie zmienia liczby dostaw superjumbo

Airbus podtrzymał plany dostaw samolotu A380 w tym roku mimo braku nowych zamówień, ale ostrożniej ocenia następne lata i nie zejdzie poniżej średniej 25 sztuk rocznie

Publikacja: 31.10.2013 11:59

Prezes Fabrice Brégier powiedział dziennikowi „Les Echos", że w bieżącym roku Airbus sprzeda i dostarczy klientom 25 największych na świecie samolotów pasażerskich. — W tym roku dostarczymy 25 sztuk. Nie mam zamiaru zejść poniżej tego poziomu w najbliższych latach. Powstaje tylko pytanie, czy będziemy w stanie zwiększyć do 30 rocznie — powiedział. — Cel osiągnięcia równowagi tego programu w 2015 r. oparto na założeniu sprzedaży 30 sztuk. Przy poziomie 25 sztuk rocznie będzie trudniej go osiągnąć, ale w ogólnym dorobku będzie to marginalna kwestia — dodał.

Firma matka Airbusa, EADS powiedziała w maju analitykom, że zamierza doprowadzić do równowagi nierentowy samolot w 2015 r. na podstawie średnich dostaw 30 sztuk rocznie. Rzecznik Airbusa stwierdził, że założenia dotyczące A380 nie zmieniły się.

Dostawy w tym roku były utrudnione, bo Airbus instalował stałe rozwiązanie niedawnego problemu z pękaniem łączników poszycia skrzydeł w samolocie, który wszedł do eksploatacji w 2007 r. Analitycy uważają, że producent musi dostarczać 30 sztuk rocznie, aby osiągnąć zakładana równowagę albo zmniejszyć koszty i obniżyć próg rentowności poniżej 30 sztuk.

Przedstawiciele branży lotniczej ujawnili, że Airbus planuje przegląd produkcji tego flagowego samolotu z powodu słabej sprzedaży i nie wyklucza zmniejszenia jego produkcji. Przegląd może dotyczyć także innych opcji długoterminowych, w tym zwiększenia pojemności samolotu zabierającego teraz do 525 podróżnych, aby obniżyć koszty jednostkowe wobec konkurencji dużych maszyn dwusilnikowych.

Niektóre elementy A380, np. wytrzymałe odkuwki metalowe, trzeba zamawiać z 2-letnim wyprzedzeniem, a to oznacza, że Airbus ma coraz mniej czasu na podjęcie decyzji o poziomie produkcji w 2015 r., która będzie mieć zasadnicze znaczenie dla założeń finansowych związanych z tym samolotem.

Działacz związkowy powiedział, że tempo produkcji 2,8 sztuk co miesiąc, dające 30 sztuk rocznie w ciągu 11 miesięcy pracy w roku, już lekko zmalało w ostatnich tygodniach. — Dostosowujemy naszą produkcję co miesiąc. Robiliśmy tak z powodzeniem w przeszłości i będziemy tak robić w przyszłości — stwierdził rzecznik Airbusa komentując wypowiedź związkowca.

Wiceprezes Tom Williams powiedział w ubiegłym tygodniu, że małe zmiany w tempie produkcji nie będą oznaczać kryzysu i wykluczył zgodę na reprodukowanie A380, które nie zostały sprzedane.

Chcąc zwiększyć sprzedaż superjumbo Airbus wszedł w partnerstwo marketingowe z Doric Lease Corp, która złożyła wstępne zamówienie na 20 superjumbo. W branży mówi się, że trwa wyścig z czasem, by dopiąć to zamówienie, możliwe, że podczas salonu lotniczego w Dubaju w listopadzie. Umowa ta zaczęłaby jednak obowiązywać od 2016 r.

A380 jeszcze większy?

W obecnym wywiadzie prezes Brégier potwierdził również, że Airbus może powiększyć A380 w następnej dekadzie, ale dodał że obecna wersja odpowiada większości linii lotniczych. — Osobiście uważam, że program A380 będzie mieć dłuższą wersję może za jakieś 10-15 lat — dodał.

Prezes potwierdził ponadto główny finansowy cel EADS wypracowania w 2015 r. marży 10 proc. bez programu A350, który jest realizowany zgodne z planem. Airbus utrzyma tempo produkcji 42 wąskokadłubowych A320 miesięcznie, aby zmniejszyć napięcia w łańcuchu dostaw i zapewnić płynne przejście do produkcji nowej wersji, która pojawi się na rynku w 2015 r.

Stare A320 z sharkletami

Odrębnie Airbus ogłosił plany instalowania w starszych wersjach samolotów z rodziny A320 wygiętych końcówek skrzydeł pozwalających zwiększyć oszczędności na paliwie. Pionowe końcówki są już we wszystkich nowszych samolotach, bo bardziej aerodynamiczne skrzydła zmniejszają opór powietrza, a zarazem zwiększają zasięg albo udźwig.

Airbus twierdzi, że jego końcówki o nazwie sharklets zmniejszają zużycie paliwa o 4 proc. i zasięg samolotu do 100 mil morskcih (185 km).

Końcówki te istnieją już w nowej rodzinie A320 z nowszymi silnikami, która pojawi się w 2015 r. Teraz Airbus poszedł za przykładem Boeinga i proponuje opcję montowana ich w starszych samolotach.

Boeing instaluje takie końcówki w swoich B737, a w najnowszej wersji B737 MAX wprowadził kolejną nowość: rozszczepione końce skrzydła. Takie rozwiązanie zwiększyło oszczędność paliwa o dodatkowy procent dając w sumie 14 proc. wobec użytkowanych obecnie 737.

Airbus i Boeing podzieliły się rynkiem samolotów wąskokadłubowych średniego zasięgu, zabierających po ok. 150 osób, obie firmy planują wypuszczenie nowych wersji w połowie dekady. Zamówienie przez JetBlue Airways 35 samolotów z rodziny A320 pozwoliło Airbusowi przekroczyć liczbę 10 tys. sztuk.

Biznes
Pierwsze trzy śmigłowce AH-64D Apache w Wojsku Polskim
Biznes
Unia Europejska na półmetku cyfrowej dekady. Są zalecenia dla Polski
Biznes
Iran chce pokoju. LOT stawia na Airbusa. Polskie firmy płacą na czas
Biznes
Najmniejsze firmy zalegają ze spłatą 5,5 mld zł
Materiał Promocyjny
Bank Pekao nagrodzony w konkursie The Drum Awards for Marketing EMEA za działania w Fortnite
Biznes
Pięć powodów, dlaczego obrona w Izraelu jest skuteczniejsza od tej w Ukrainie