Reklama

Meksykańskie kartele narkotykowe zarabiają na eksporcie rudy żelaza

Meksykańskie kartele narkotykowe dawno temu wypłynęły na szersze wody i coraz bardziej penetrują gospodarkę kraju. Ostatnio okazało się, że tamtejsi baronowie zajęli się też górnictwem i eksportują rudę żelaza do chińskich stalowni.

Publikacja: 30.11.2013 14:32

Meksykańskie kartele narkotykowe zarabiają na eksporcie rudy żelaza

Foto: Bloomberg

Do niedawna informacje o nielegalnym wydobyciu surowców  traktowano jako zwykłe  plotki, ale teraz przedstawiciele rządu potwierdzili, że władze wiedziały o tym od trzech lat, a ostatnio zbrojne przejęcie kontroli nad portem Lazaro Cardenas, drugim w kraju,  miało na celu odcięcie karteli od eksportu.

Doniesienia na ten temat uświadomiły Meksykanom, że przemytnicy narkotyków spenetrowali gospodarkę kraju na niespotykaną skale i kartele stały się mafijnymi organizacjami gotowymi  siłą bronić swoich interesów.

W stanie Michoacan trzech detektywów zostało rannych w tym tygodniu, kiedy jechali sprawdzić czy kopalnia została przejęta przez kryminalistów. Wpadli w zasadzkę, podobnie jak ci funkcjonariusze, którzy przybyli im na pomoc. Byli zabici i wielu rannych.

Kartel Knights Templar i jego poprzednik gang La Familia zwyczajnie kradły transporty rudy żelaza, wymuszały ich przekazanie, a także nielegalnie  same wydobywały surowce  i je sprzedawały zagranicznym kontrahentom. Wielu sklepikarzom, ranczerom i farmerom kazały płacić za „ochronę".

Związki kartelu z kopaniami, hutami, portami, firmami handlowymi i właścicielami ziemskimi były tak zakamuflowane, że władze potrzebowały trzech lat aby stawić czoła temu problemowi. Rząd zamierza też zrobić porządek w innych portach spenetrowanych przez gangi narkotykowe.

Reklama
Reklama

Guillermo Valdez Castellanos, były szef czołowej agencji wywiadowczej, ujawnia, że nawet w 2010 r. La Familia, niekiedy przy współudziale miejscowych farmerów i właścicieli ziemskich, przechwytywała rudę żelaza wydobywaną na terenach, gdzie koncesje miały firmy prywatne, a następnie sprzedawała ją zakładom przetwórczym, dystrybutorom, a nawet, jak się wydaje, firmom zagranicznym.

Problem ten stał się na tyle poważny, że Ministerstwo Gospodarki zaostrzyło reguły obowiązujące firmy zajmujące się handlem zagranicznym i teraz muszą udowodnić, że surowiec który sprzedają pochodzi z legalnych źródeł. W ubiegłym roku 13 firm ubiegających się o licencje ich nie dostało, gdyż nie sprostały nowym wymogom. Nie dotyczyło tom tylko stanie Michoacan, ale także innych.

Z danych oficjalnych wynika, że w latach 2008-2013 (do jego połowy) eksport rudy żelaza do Chin zwiększył się czterokrotnie do 4,6 miliona ton rocznie. Właśnie w tym czasie La Familia i Knights Templar  scementowały swoją kontrolę nad Michoacan. W 2008 r. Lazaro Cardenas obsługiwał zaledwie 1,5 proc. meksykańskiego eksportu rudy żelaza do Chin, a  w połowie tego roku już prawie połowę.

Biznes
Prezydent USA wzywa prezesa Intela do dymisji. Trump: Ogromny konflikt interesów
Biznes
Nowy rekord liczby niewypłacalnych firm w Polsce
Biznes
Inwestorzy uznali, że Berkshire bez Buffetta to już nie to samo
Biznes
Elektrim znowu przedmiotem sporu. Zygmunt Solorz będzie go bronić przed dziećmi
Biznes
Największa stocznia wojenna Rosji bez pieniędzy na działalność
Materiał Promocyjny
Nie tylko okna. VELUX Polska inwestuje w ludzi, wspólnotę i przyszłość
Reklama
Reklama