Reklama

Co zrobić z niesfornym pasażerem

O jeden (?) drink za dużo, pomieszanie alkoholu i środków uspokajających, strach przed lataniem samolotem, wybujała wyobraźnia, zbytnie poczucie własnej wartości, niemożność przesiadki do wyższej klasy podróży — to główne powody, dla których dochodzi do awantur na pokładach samolotów.

Publikacja: 11.01.2014 22:12

Co zrobić z niesfornym pasażerem

Foto: Bloomberg

Zdarzają się przypadki, kiedy pasażer tak boi się podróży, że postanawia wysiąść już w powietrzu i usiłuje otworzyć drzwi samolotu, kiedy indziej boksuje się z załogą, która odmawia podania kolejnego kieliszka wina. Do napięć na pokładzie dochodzi często z powodu rozłożonego fotela sąsiada, oglądania przez niego ostrego porno na ekranie laptopa, czy odmowy przypięcia pasami podczas turbulencji. Czasami wystarczy interwencja załogi, kiedy indziej swojego autorytetu musi użyć kapitan. Kiedy i to nie wystarczy pozostaje obezwładnienie trudnego pasażera, bądź zawrócenie do portu wylotu, czy nieplanowe lądowanie, gdzie na „klienta" czeka policja.

IATA chce pomóc

W marcu problemami, jakie mają załogi samolotów z niektórymi pasażerami zajmie się Międzynarodowe Zrzeszenie Przewoźników Powietrznych (IATA). Tim Colehan, przedstawiciel tej organizacji nie ma złudzeń, że szybko zostaną uzgodnione międzynarodowe przepisy regulujące uprawnienia personelu pokładowego w poskramianiu niesfornych, bądź po chamsku zachowujących się pasażerów. Członkami IATA jest 220 linii lotniczych, w tym wszyscy przewoźnicy narodowi, czyli takie linie, jak m.in. Lufthansa, Lot, British Airways, czy Air France. Trzeba więc będzie zmierzyć się z ustawodawstwem praktycznie wszystkich krajów świata.

— Niestety awantury na pokładach samolotów zdarzają się coraz częściej- mówi Colehan. Według danych IATA, w ciągu ostatnich czterech lat liczba takich incydentów wzrosła 12-krotnie z 500 do 6 tys. przypadków. —Jednocześnie mamy świadomość, że wiele przypadków nie zostaje zgłoszonych — uważa przedstawiciel IATA.

Na razie organizacja zaleca ograniczenie podawania alkoholu na trasach na których często dochodzi do awantur i zerową tolerancję wobec nieodpowiedniego zachowania na pokładzie. Także dokładne przyglądanie się pasażerom wchodzącym do samolotu i odmawianie ich przyjęcia na pokład, jeśli są w stanie „wskazującym", bądź też zachowują się w podejrzany sposób. IATA jest zdania, że kary za awantury na pokładzie muszą być bardziej surowe.

Przymusowe lądowanie

Tylko w ciągu ostatnich dwóch tygodni było kilka przypadków, kiedy samoloty musiały lądować z powodu trudności z uspokojenie pasażerów.

Reklama
Reklama

Załoga amerykańskich linii Delta podczas rejsu z Barcelony do Nowego Jorku, po kilku nieudanych próbach uspokojenia Jennifer Lauren, bratanicy projektanta mody Ralpha Laurena, zdecydowała się lądować w irlandzkim Shannon. Koszt operacji — ponad 43 tysiące dolarów, na który składają się m.in. niezbędne wytracenie paliwa, opłacenie lądowania i startu, ponowne tankowanie, opieka nad 216 pasażerami, których trzeba nakarmić i napoić, koszty opóźnionego lotu. Jennifer Lauren została przez irlandzki sąd ukarana karą grzywny w wysokości 2 tys. euro (gdyby pani Lauren leciała Lotem i przymusowo lądowała w Warszawie zapłaciłaby jedynie 500 złotych). Przedstawiciele Delty nie ujawnili, czy zamierzają wystąpić o odszkodowanie.

Inny amerykański przewoźnik, AirTran zawrócił samolot jeszcze z pasa startowego, bo grupa niesfornych 100 licealistów nie była w stanie usadowić się na swoich miejscach i wyłączyć telefonów komórkowych. Stewardzi dubajskiej linii Emirates podczas rejsu z Singapuru do Brisbane przywiązali pasażera do fotela, który koniecznie musiał zapalić papierosa. Na lotnisku w Brisbane czekała na niego policja.

Joerg Handwerg, kapitan w samolotach Lufthansy i rzecznik związku zawodowego Cockpit przyznaje, że w jego linii średnio raz w roku dochodzi do nieplanowanego lądowania z powodu awantury na pokładzie. — I wcale nie dlatego, że komuś nie smakował posiłek — tłumaczy. — Niestety coraz częściej mamy do czynienia z agresywnymi pasażerami. Ale wiemy, jak sobie z tym poradzić — zapewnia. Nie zmienia to faktu, że przewoźnicy rzadko posuwają się do takich kroków uznając je za zbyt uciążliwe i czasochłonne. Tak samo, jak rzadko używają przemocy wobec pasażerów, obawiając się, że mogą ich oskarżyć o nieuzasadnione użycie siły.

Agresywni pasażerowie latają także Lotem. Kapitan samolotu lecącego z Warszawy do Nowego Jorku zdecydował się na zawrócenie na Lotnisko Chopina po tym, jak polonijny biznesmen wszczął awanturę na pokładzie, bo chciał siedzieć obok nastoletniego syna, któremu kupił bilet w klasie ekonomicznej. Sam leciał w biznesie.

Wielokrotnie też zdarzały się przypadki, kiedy pasażerowie próbowali urządzać libację pijąc alkohol kupiony w strefie wolnocłowej na lotnisku.

— Trudne sytuacje na pokładach samolotów zdarzają się wszystkim liniom lotniczym — mówi Barbara Pijanowska-Kuras, rzeczniczka Lotu. — Zachowania podróżnych bywają różne, co może wynikać z ich np. lęku przed lataniem, stresu, samopoczucia. Dlatego tak ważna jest profesjonalna i przeszkolona załoga. W PLL LOT personel przechodzi na bieżąco wiele szkoleń z technik negocjacyjnych, umiejętności miękkich oraz podejścia do trudnych sytuacji -dodaje.

Reklama
Reklama

Po zamachach 11 września 2001 roku na pokładach samolotów zaczęli latać specjalnie przeszkoleni pracownicy ochrony, którzy jednak zwracali uwagę przede wszystkim na zagrożenie terrorystyczne, a nie awanturników i bardzo rzadko interweniowali w przypadkach, kiedy dochodziło do awantur, które mógł opanować personel pokładowy.

Biznes
Chińskie auta jak szpiedzy, blokada Wenezueli i nowe sankcje USA na Rosję
Biznes
Chiński „szpieg” na kółkach. Czy chińskie samochody są bezpieczne?
Biznes
Producenci napojów uciekają z systemu kaucyjnego
Biznes
Donald Trump traci cierpliwość. Nowe sankcje na Rosję na horyzoncie
Biznes
Gwarancje dla Ukrainy, AI ACT hamuje rozwój, zwrot Brukseli ws. aut spalinowych
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama