Infrastruktury telekomów obfitującej w światłowody jest sporo, ale operatorów przekonanych, że warto kłaść je w domach i mieszkaniach (FTTH) – już nie. Według raportu FTTH Council Europe pod koniec 2013 roku liczba abonentów internetu dostarczanego po światłowodzie wynosiła w Polsce zaledwie 77 tys. I choć urosła w rok o 47 proc., nadal to margines. Daje to do myślenia, bo przecież zasięg sieci był większy i obejmował ok. 477 tys. gospodarstw (22 proc. więcej niż w 2012 r.).
Choć urzędnicy unijni namawiają, że warto, to największe telekomy stacjonarne w kraju nie palą się, aby tę sytuację poprawić. W grupie Netii na końcowym etapie jest budowa sieci, która obejmie zasięgiem do 167 tys. gospodarstw domowych. W końcu 2013 r. sieć docierała do 147 tys. domów. Ile z nich skorzystało z technologii, telekom nie ujawnia. Z rozmów z przedstawicielami firmy wynika, że planów dalszych inwestycji w światłowody nie ma, a jej priorytet to wykorzystanie sieci kablowej odkupionej od UPC Polska.
Największy operator stacjonarny – Orange Polska – na mocy porozumienia z Urzędem Komunikacji Elektronicznej wybudował 143,2 tys. łączy. Do ilu podpięto abonentów – nie ujawnia, ale plan na ubiegły rok dla pilotażowego projektu w stolicy mówił o 2 tys.
To, czy Orange zwiększy inwestycje w FTTH, zależy w dużej mierze od regulacji – nie ukrywa Bruno Duthoit, prezes Orange Polska. Szefowa UKE Magdalena Gaj szuka sposobu, jak je zmniejszyć, ale Komisja Europejska patrzy jej na ręce.
Na zmianę podejścia Orange do FTTH liczy firma Hawe. Jej władze wierzą, że znajdą się chętni, aby ze względów ekonomicznych zlecić mu budowę takiej sieci. – Rozmawiamy z każdym – przekonuje Krzysztof Witoń, prezes Hawe.