- Działa nadrzędność polityki. Uznajemy to i będziemy przestrzegać - zapowiedział prezes Joe Kaeser w rozmowie z Frankfurter Allgemaine Zeitung. Szef Siemensa nie odpowiedział na pytanie na ile ocenia ewentualne straty koncernu w wypadku wprowadzenia nowych sankcji.
Według FAZ, na który powołuje się agencja Prime, roczne obroty Siemens w Rosji wynoszą ok. 2 mld dol., a w rosyjskich zakładach koncernu pracuje ponad trzy tysiące ludzi.
Kaeser odwiedził Moskwę w końcu marca. Spotkał się m.in. z Władimirem Putinem. Oświadczył wtedy, że nie odczuwa nacisków ze strony rządu niemieckiego i przypomniał, że firma jest na rynku rosyjskim od 160 lat.
Dodał, że Siemans nie pozwala „krótkotrwałym wahaniom wpływać na długofalową strategię". Po tej wizycie koncern i jego prezes stali się obiektem krytyki w swojej ojczyźnie.
W ostatnich latach Siemens jest największym dostawcą szybkich pociągów na rosyjskie tory. Czwarty rok między Moskwą w St. Petersburgiem i Niżnym Nowogrodem jeżdżą Sapsany produkcji Siemensa rozwijające do 250 km/h.