Oficjalnie Komisja Europejska przedstawi plan w środę. Będzie on przedmiotem obrad czerwcowego szczytu UE. Temat zmniejszenia zależności od dostaw gazu z Rosji jest w Europie szeroko dyskutowany w kontekście ostatnich wydarzeń na Ukrainie.
W krótkim terminie KE proponuje, by kraje UE przeprowadziły tzw. stress testy swoich systemów energetycznych w świetle ryzyka przerwania dostaw zimą, zwiększyły zapasy gazu, rozwinęły infrastrukturę kryzysową, zredukowały popyt na energię w bardzo krótkim terminie. KE uważa też, że powinna być w tym czasie zwiększona produkcja głównych dostawców poprzez zaangażowanie UE w relacje z krajami-dostawcami.
Tam gdzie produkcja nie może być zwiększona - proponuje KE - powinny zostać czasowo przekierowane zasoby gazu dostępne na rynku globalnym, zwłaszcza gazu skroplonego LNG. Ponadto Komisja proponuje koordynację na poziomie regionalnym, krajowym i unijnym planów kryzysowych oraz połączenie części istniejących zasobów w zakresie bezpieczeństwa energetycznego na poziomie unijnym i międzynarodowym i stworzenie "wirtualnej wspólnej rezerwy".
W krótkim i średnim terminie KE proponuje wzmocnienie mechanizmów solidarnościowych UE wraz z koordynacją planów kryzysowych i chronieniem strategicznej infrastruktury. KE opowiada się za ukończeniem wspólnego, zintegrowanego rynku. W średnim okresie KE proponuje moderowanie zapotrzebowania na energię, zwiększenie produkcji energii w UE oraz dywersyfikację zewnętrznych dostawców.
W średnim i długim okresie Komisja opowiada się za zwiększeniem koordynacji krajowych polityk energetycznych i za tym, aby mówić "jednym głosem w zewnętrznej polityce energetycznej". Ponadto KE wskazuje, że produkowanie ropy i gazu z niekonwencjonalnych źródeł w Europie, zwłaszcza gazu łupkowego może "częściowo zrekompensować spadającą produkcję konwencjonalną, pod warunkiem, że są odpowiednio rozwiązane kwestie publicznej akceptacji i wpływu na środowisko".