Czerwcowy wzrost obrotów handlowych ma w części wynikać z czynników o charakterze sezonowym. Zwykle po słabszym maju czerwiec przynosi ożywienie, między innymi związane z zapasami handlu robionymi na okres wakacji. Są to również zwiększone zakupy surowców i półproduktów przez niektórych producentów. Ale tym razem skala wzrostu okazała się nieco niższa od typowej. Część bowiem dostaw została zrealizowana wcześniej, a baza do porównań też okazała się większa niż zazwyczaj. W konsekwencji roczna dynamika eksportu uległa w czerwcu ograniczeniu do 9,4 proc. z 11,3 proc. - Należy jednak podkreślić, że wciąż pozostaje ona wysoką – twierdzi KUKE.
Wyniki sprzedaży eksportowej w kilku ostatnich miesiącach okazują się wyższe od zakładanych. Zwiększeniu poziomu eksportu wciąż sprzyja stosunkowo słaba wycena złotego, pozwalająca na oferowanie potencjalnym klientom dodatkowych rabatów czy upustów za kupno większych porcji towaru.
Niepokoi natomiast zaognianie się konfliktu pomiędzy Ukraina a Rosją. Przekłada się to na dalsze ograniczanie sprzedaży polskich towarów na tamtejszych rynkach. Według zestawień Głównego Urzędu Statystycznego, w okresie styczeń – maj spadek eksportu do krajów Europy Środkowej i Wschodniej sięgnął 11 proc.. W przypadku Rosji spadek oszacowano na 9,4 proc., a Ukrainy nawet 25,1 proc. Jest on efektem zarówno spadku tamtejszego popytu konsumpcyjnego jak i administracyjnymi ograniczeniami importu z Polski (np. w zakresie artykułów spożywczych). Jedynie w przypadku Białorusi zanotowano wzrost sprzedaży o 5,7 proc.
Niewykluczone jednak, że część tego wzrostu dotyczy towarów reeksportowanych dalej, na przykład do odbiorców z Rosji. Ostateczna skala zmniejszenia eksportu na kierunku wschodnim uzależniona jest od tempa normalizowania się sytuacji politycznej i gospodarczej. W przypadku części dostaw spłycenie popytu w krajach Europy Środkowej i Wschodniej możliwe będzie do skompensowania sprzedażą na inne rynki (co pokazują lepsze od zakładanych statystyki eksportu do krajów Unii, zwłaszcza Niemiec i pozostałych krajów strefy euro). W przypadku części towarów utrzymanie sprzedaży będzie związane z pozyskaniem dodatkowych klientów na rynku krajowym. Korporacja zakłada, że w okresie czerwiec – sierpień 2014 roku eksport okaże się większy niż przed rokiem o 6,7 proc. w euro, a w wymiarze złotowym o 3,3 proc.
Aktualne szacunki potencjału gospodarczego oraz zmian w popycie na polskie towary w roku 2014 pozwalają oczekiwać wzrostu eksportu do kwoty 170,5 mld euro, co stanowić będzie wynik o 9,3 proc. wyższy niż w roku 2013. W miarę poprawy koniunktury na rynku europejskim oraz normalizacji sytuacji u wschodnich partnerów Polski, zwiększać się też będzie dynamika polskiego eksportu. Według KUKE, w roku 2015 polski eksport może zwiększyć się do 190,8 mld euro, czyli o 11,9 proc.