Polacy na litewskich targowiskach

Rolnicy z Łotwy i Litwy mówią o inwazji tańszej polskiej produkcji, która wypiera z rynku rodzime warzywa i owoce.

Publikacja: 30.09.2014 22:19

Rolnicy z Łotwy i Litwy mówią o inwazji tańszej polskiej produkcji, która wypiera z rynku rodzime wa

Rolnicy z Łotwy i Litwy mówią o inwazji tańszej polskiej produkcji, która wypiera z rynku rodzime warzywa i owoce.

Foto: Bloomberg

Najgorsze ma przyjść dla ogrodników i sadowników w połowie października, kiedy zakończą się zbiory. Wtedy ceny zaczną spadać. Teraz producenci rolni z Litwy i Łotwy zgodnie twierdzą, że dno jeszcze nie zostało osiągnięte.

Inguna Gulbe, szefowa łotewskiej Agencji Informacyjnej Rynku Rolnego powiedziała agencji Delfi, że ceny warzyw i owoców we wrześniu już spadły z powodu dużej konkurencji dostaw z Polski. Potwierdza to Domatas Montwił szef hurtowni litewskich warzyw Domeina.

- Polacy to dla nas zawsze trudna i poważna konkurencja. Ale w październiku-grudniu ta konkurencja szczególnie wzrośnie. Polacy wypierają nas z rynku; jeżeli nie będziemy mieli gdzie sprzedawać naszych produktów, ich ceny będą spadać na Litwie - mówi Montwił.

Jego zdaniem rolnicy nie są już pełnoprawnymi graczami rynkowymi, bo są zajęci zbiorami i ich magazynowaniem. W październiku ceny znów pójdą na Litwie w dół. Na Łotwie sytuacja jest jeszcze trudniejsza, bo zawsze był to rynek wyższych cen teraz więc polskie tanie produkty bardzo rzucają się w oczy i przyciągają klientów.

Zofia Cyronkiene z Litewskiej Asocjacji Producentów Warzyw wskazuje, że walka między rodzimymi producentami a Polakami stała się jeszcze intensywniejsza.

- Ważne jest kto skupuje warzywa. jeżeli kupują hurtownicy lub sprzedawcy z targowisk, to wybierają polską produkcję. I prosto to tłumaczą: Chcemy się utrzymać na rynku - tłumaczy Cyronkiene.

Są i bardziej niepokojące znaki. Hurtownicy rzadko kupują hodowane na Litwie warzywa, np. sałatę by wpisać kraj do dokumentów o pochodzeniu towaru, pozostałe warzywa kupują w Polsce. W ten sposób warzywa z zagranicy pojawiają się w centrach handlowych jako litewskie - dodaje.

Litwini muszą więc obniżać ceny rodzimej produkcji, ale i tak nie wytrzymuje ona konkurencji z polską Np. cebula litewska potaniała w sklepach o 40 proc. a importowana o 23 proc., lecz w litach to jest odpowiednio 1,89 lita/kilo i 1,68 lita/kilo. Litewskie pomidory podrożały o 14 proc. podczas gdy importowane potaniał? o 7 proc. Klienci nie wahają się, które wybrać.

Najgorsze ma przyjść dla ogrodników i sadowników w połowie października, kiedy zakończą się zbiory. Wtedy ceny zaczną spadać. Teraz producenci rolni z Litwy i Łotwy zgodnie twierdzą, że dno jeszcze nie zostało osiągnięte.

Inguna Gulbe, szefowa łotewskiej Agencji Informacyjnej Rynku Rolnego powiedziała agencji Delfi, że ceny warzyw i owoców we wrześniu już spadły z powodu dużej konkurencji dostaw z Polski. Potwierdza to Domatas Montwił szef hurtowni litewskich warzyw Domeina.

Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Czy Polacy przestają przejmować się klimatem?
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Biznes
Zygmunt Solorz wydał oświadczenie. Zgaduje, dlaczego jego dzieci mogą być nerwowe
Biznes
Znamy najlepszych marketerów 2024! Lista laureatów konkursu Dyrektor Marketingu Roku 2024!
Biznes
Złote Spinacze 2024 rozdane! Kto dostał nagrody?
Materiał Promocyjny
Do 300 zł na święta dla rodziców i dzieci od Banku Pekao
Biznes
Podcast „Twój Biznes”: Specjaliści IT znów w cenie – rynek pracy ożywia się