W pierwszej kolejności sejmowa Komisja ds. Energetyki zajęła się przepisami wprowadzającymi normy jakości węgla. Projekt w pierwszym czytaniu został przyjęty, choć spadła na niego fala krytyki.
Wprowadzenia kontroli jakości węgla domagały się górnicze związki zawodowe, twierdząc, że nowe przepisy wyeliminują z rynku surowiec najgorszej jakości i zahamują jego rosnący import ze Wschodu. Pomysł nie podoba się jednak dystrybutorom. – Ta ustawa w pewien sposób uporządkuje rynek, ale nie ograniczy napływu rosyjskiego węgla. Dla Rosjan pozyskanie certyfikatów jakościowych czy koncesji nie będzie stanowiło żadnego problemu – twierdzi Adam Gorszanów, prezes Izby Gospodarczej Sprzedawców Polskiego Węgla. Przekonuje też, że przepisy mogą niechcący uderzyć również w polskich producentów. – Węgiel z polskich kopalń też jest różnej jakości, więc ustawa wyeliminuje z rynku również część krajowej produkcji – twierdzi Gorszanów.
– Tą ustawą nie wyeliminujemy rosyjskiego węgla z polskiego rynku. To nie jest naszą intencją. Ustawa ma służyć temu, byśmy mieli lepszy rynek węgla – przekonuje z kolei Jerzy Pietrewicz, wiceminister gospodarki.
Jednocześnie do Sejmu trafił projekt nowelizacji prawa energetycznego, który wprowadza koncesje na sprzedaż węgla. Zmiany mają wyeliminować z rynku nieuczciwą konkurencję. Koncesje ma wydawać Urząd Regulacji Energetyki. Górniczy związkowcy domagają się ponadto zmian w prawie zamówień publicznych, wprowadzających preferencje dla węgla z Unii Europejskiej.
W I półroczu wpłynęło na polski rynek 5 mln ton zagranicznego węgla, z czego 3,3 mln ton z Rosji.