Mocno wzrosły także wyniki skumulowane, liczone od stycznia. W ciągu pierwszych dwóch miesięcy sprzedano prawie 2 miliony samochodów, o 7 proc. więcej niż w okresie styczeń-luty 2014 roku.
Dynamiczny wzrost sprzedaży odnotowały wszystkie najważniejsze rynki. W Niemczech, największym rynku motoryzacyjnym Europy, lutowe rejestracje wzrosły o 6,6 proc. w ujęciu rocznym, we Włoszech o 13,2 proc., w Wielkiej Brytanii o 12 proc. W Hiszpanii, której motoryzacyjny rynek jeszcze nie tak dawno borykał się z gigantycznym kryzysem, sprzedaż poszybowała w górę o przeszło jedną czwartą.
Dwucyfrowe tempo wzrostu Hiszpania utrzymuje od stycznia, podobnie zresztą jak Włochy. W Niemczech wzrost za dwa miesiące był już bardziej umiarkowany i wyniósł 4,6 proc. Nieco wyższy był w Wielkiej Brytanii (8,3 proc.) i we Francji (5,3 proc.).
Jak podaje Polski Związek przemysłu Motoryzacyjnego, wzrost sprzedaży samochodów osobowych na unijnych rynkach utrzymuje się już od nieprzerwanych 18 miesięcy. W Polsce jest jednak gorzej, bo w lutym rejestracje zmalały. Liczba nowo rejestrowanych aut osobowych i dostawczych wyniosła 32,3 tys. sztuk. To o jedna dziesiątą mniej w porównaniu do lutego ubiegłego roku i o 1,8 proc. mniej niż w styczniu. Słabszy wynik pokazują również dane skumulowane, liczone od początku roku: sprzedało się 65,2 tys. samochodów, co jest rezultatem gorszym o 4,4 proc. wobec okresu styczeń-luty rok wcześniej. Liczba rejestracji samych tylko aut osobowych zbliżyła się do 58 tys. sztuk, co w ujęciu rocznym oznacza spadek o 5,4 proc.
Według Instytutu Samar, w lutym w porównaniu do stycznia w dół poleciała sprzedaż pięciu najpopularniejszych w Polsce marek. Ale licząc razem pierwsze dwa miesiące roku Toyota (2. w rankingu), Opel (4. miejsce) i Kia (5. miejsce) odnotowały spore wzrosty. W pierwszej dziesiątce bardzo dobrze wypadł Nissan, który od początku roku zwiększył sprzedaż o przeszło jedną trzecią.