Norwegi przegoniła Rosję w ostatnich trzech miesiącach 2014 roku. Wtedy to kraje Zachodniej Europy kupiły łącznie 29,5 mld metrów sześciennych norweskiego gazu, natomiast z Rosji zaimportowano 19,8 mld metrów sześciennych - pisze portal thelocal.no, powołując się na dane norweskiego operatora sieci gazowej Gassco oraz rosyjskiego Gazpromu, zebrane przez agencję Reutera. To efekt działań Unii Europejskiej, która stara się zmniejszyć uzależnienie energetyczne od Rosji.
Trend potwierdziły także pierwsze miesiące tego roku. W pierwszym kwartale Norwegia dostarczyła do zachodnioeuropejskich odbiorców 29,2 mld m3 gazu, natomiast Rosja tylko 20,29 mld m3.
Norwegowie zwiększyli nawet wydobycie błękitnego paliwa na przełomie roku 2014/2015 na platformie Troll, która wydobywa około 30 procent gazu w kraju. W marcu Troll wrócił do pełnej mocy wydobywczej wynoszącej 120 milionów metrów sześciennych dziennie, ale w lecie wydobycie celowo jest zmniejszane z powodu spadku popytu.
Dane nie obejmuje członków Unii Europejskiej z Europy Wschodniej, w tym Polski.
Reuters przypomina, że UE od aneksji Krymu i rosyjskiej interwencji na Ukrainie apeluje do państw członkowskich o szukanie innych źródeł zaopatrzenia w gaz. Zmniejszenie importu z Rosji może być efektem tych działań, ale także oczekiwaniem odbiorców na to, by ceny gazy zaczęły spadać, podobnie jak ceny ropy naftowej. Tym bardziej, że wiele państw członkowskich UE ma pełne magazyny gazu, a wyjątkowo ciepła zima w Europie sprawiła, że zapotrzebowanie na błękitne paliwo mocno spadło.