Po wiosennych decyzjach w sprawie wyboru helikopterów wsparcia i rakietowego oręża dla powietrznej tarczy średniego zasięgu „Wisła", szykują się kolejne konkursy związane z unowocześnianiem narodowych arsenałów. Firmy Polskiej Grupy Zbrojeniowej i zagraniczne koncerny rywalizują o kontrakty, to dlatego pokazują podczas MSPO swój sprzęt – zawsze jest szansa na przebicie oferty konkurencji. Kielecka wystawa to starannie przygotowane, przemysłowe i marketingowe manewry.
Na celowniku koncernów
W porównaniu z ubiegłoroczną edycją targów tegoroczna odsłona zapowiada się rekordowo. Powierzchnia wystawy zwiększyła się do ponad 26 tys. mkw., do 520 wzrosła liczba wystawców z 29 krajów. Specjalną narodową prezentację szykują Norwegowie. Wśród wystawców, oprócz skupiającej państwową zbrojeniówkę PGZ i prywatnych, rodzimych producentów wojskowego wyposażenia, obecne są w tym roku największe międzynarodowe firmy zbrojeniowe, takie jak: Lockheed Martin, Boeing, BAE Systems, Raytheon, General Dynamics, Finmeccanica, Thales, MBDA. Prezentowany podczas MSPO sprzęt kompleksowo obejmuje wojskowe potrzeby: śmigłowce, ekwipunek wojsk inżynieryjnych, artyleryjskich, rakietowe systemy przeciwlotnicze oraz rozpoznania, sprzęt logistyczny.
Bazzałogowi zwiadowcy
Z pewnością podczas tegorocznej wystawy na celownikach polskich wojskowych znajdą się producenci systemów bezzałogowych. Nic dziwnego, wkrótce armia wybierze dostawców zdalnie sterowanych robotów zwiadowczych, a także uzbrojonych w precyzyjne rakiety i zdolnych do długich misji dronów uderzeniowych.
Cały program wyposażenia sił zbrojnych w bezzałogowy sprzęt rozpoznania i ataku zakłada pozyskanie w ciągu najbliższej dekady ponad 80 zestawów dronów za sumę bliską 3 mld zł. Już wiadomo, że najmniejsze bezpilotowce dostarczy krajowy przemysł. W Kielcach swoje możliwości pokaże z pewnością konsorcjum zawiązane wokół PGZ i rodzimego prywatnego konkurenta – ożarowskiej Grupy WB Electronics. Uzbrojonych, większych dronów polska zbrojeniówka nie produkuje, wydaje się więc przesądzone, że kontrakty przypadną koncernom dysponującym odpowiednimi technologiami. Liderami w tej dziedzinie są Amerykanie (General Atomics Aeronautical Systems), producenci słynnych predatorów i nowszych MQ 9 Reaper, wykorzystywanych na froncie walki z terroryzmem, a także firmy Elbit i IAI z Izraela, gdzie powstają drony z rodziny Heron i Hermes. Ale WBE twierdzi, że przeniesie do krajowych fabryk i rozwinie technologie budowy BSL Watchkeeper 450, co uzgodniła z brytyjskim koncernem Thales UK.
Starcie szturmowych helikopterów
Na pewno na kieleckiej wystawie dojdzie do starcia wielkich producentów śmigłowców szturmowych. Program „Kruk" to jeden z rezultatów niedawnej korekty programów modernizacyjnych MON, wymuszonej wydarzeniami na Ukrainie. Aby ułatwić sfinansowanie zamówienia ok. 30 uderzeniowych maszyn – to wydatek rzędu 4,5 mld zł – z 70 do 50 ograniczono liczbę kontraktowanych w tym roku śmigłowców wsparcia pola walki.