Reklama

Wakacje w erze Donalda Trumpa: linie kasują loty do USA

Bilet na wakacyjny rejs z Warszawy do Nowego Jorku można kupić nawet o jedną trzecią taniej niż rok temu. Powód? Europejczycy mniej chętnie latają do USA, ruch w drugą stronę ucierpiał mniej.

Publikacja: 17.07.2025 04:33

Turyści na Times Square w Nowym Jorku

Turyści na Times Square w Nowym Jorku

Foto: Yuki Iwamura/Bloomberg

Co jest przyczyną tych zmian? Przede wszystkim wizerunek administracji amerykańskiej i polityka imigracyjna Donalda Trumpa. Teraz kontrola graniczna w USA jest znacznie bardziej drobiazgowa, niż za kadencji Joego Bidena. I więcej jest przypadków, kiedy przylatujący do USA są zawracani przez strażników granicznych i odsyłani z powrotem.

W niektórych sytuacjach jest jeszcze gorzej, kiedy cudzoziemcy lądują nie w miejscowościach wakacyjnych, ale w areszcie deportacyjnym. A to jest już bardzo traumatyczna przygoda.

Foto: Tomasz Sitarski

Jak LOT daje sobie radę

Za powrotny bilet LOT-u, z wylotem z Warszawy pod koniec tego miesiąca, zapłacimy około 4 tys. zł. To o 2 tys. zł mniej, niż o tej samej porze w 2024 r. Ale to wyjątek, bo średnia obniżka cen w tej chwili wynosi 17 proc., a średnia atlantycka taryfa dla biletu powrotnego to 817 dol. Czyli mniej, niż trzeba zapłacić w LOT.

Zresztą Polska jest jednym z tych krajów europejskich, gdzie popyt na podróże za Atlantyk spadł tylko umiarkowanie. Według danych amerykańskich, tylko o 4 proc. Może to oznaczać, że Polacy w tym roku rzadziej wybierają loty przesiadkowe przez Frankfurt, Monachium, Paryż, Kopenhagę czy Londyn.

Reklama
Reklama

Czytaj więcej

Donald Trump wystraszył turystów. Ale nie Polaków

Co ciekawe, sam LOT zanotował wzrost popytu na letnie podróże na trasach amerykańskich. — W okresie od 29 marca do 12 lipca 2025 r. na trasie z Polski do Ameryki Północnej, czyli do USA i Kanady, LOT wykonał 743 rejsy i przewiózł 164 738 pasażerów. Wypełnienie samolotów wyniosło 82 proc. W drugą stronę ten ruch był większy: 170 975 pasażerów w ramach 741 rejsów, a wypełnienie samolotów było na poziomie 85 proc. — mówi Krzysztof Moczulski, rzecznik LOT-u. — W porównaniu z analogicznym okresem roku ubiegłego, liczba przewiezionych pasażerów wzrosła o 3 proc. na trasach Polska–Ameryka Północna oraz o 6 proc. na trasach Ameryka Północna–Polska — dodaje.

Polski przewoźnik zwiększył tam ofertę, m.in. wycofując dreamlinera z połączeń Budapeszt–Seul.

Jaka jest taktyka zachodnich linii

Zachodnie linie lotnicze mają inną taktykę. Z jednej strony obniżają ceny biletów, z drugiej tną amerykańską ofertę. Linia Air France skasowała rejsy do Seattle i zmniejszyły liczbę połączeń z Waszyngtonem. Rzadziej także lata do Bostonu.

Czytaj więcej

Chiny ostrzegają swoich obywateli przed podróżowaniem i studiowaniem w USA

Prezes AF KLM Ben Smith nie ukrywa, że jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, to ma plan B. I jest w nim opóźnienie dostaw zamówionych samolotów oraz przekierowanie ruchu w inną stronę, chociażby do Ameryki Południowej. Obniża także ceny biletów. — Niestety jest tak, że podróże lotnicze są jednymi z pierwszych na rynku, które odczuwają niestabilną sytuację. Jak na razie stoimy przed wielką niewiadomą — mówił Ben Smith w Bloomberg TV.

Reklama
Reklama

Na podobny ruch zdecydowała się Lufthansa, która rzadziej, niż latem 2024 r., lata do Chicago i Nowego Jorku. Ale cały wysiłek marketingowy Niemcy skierowali na rynek USA, gdzie są w stanie drożej sprzedać bilety. Bo Amerykanie nadal chcą latem lecieć do Europy. W tym roku przede wszystkim chodzi im o to, żeby obejrzeć Wenecję, gdzie Jeff Bezos poślubił Lauren Sanchez. Albo zatrzymać się w San Domenico Palace w sycylijskiej Taorminie, gdzie był kręcony serial „Biały Lotos”. Właśnie dlatego włoskie linie ITA nadal nie mają problemu z wypełnieniem samolotów latających nad Atlantykiem.

Czytaj więcej

Trudne lotnicze lato nad Atlantykiem. Mniej chętnych na podróż do USA

Takiego szczęścia nie mają już British Airways, które na tegoroczne lato (czyli do końca października 2025 r.) nie tylko musiały obniżyć ceny, ale i zawiesić loty do Las Vegas. Rzadziej też latają do Orlando i Filadelfii.

Zaczęło się na wiosnę

Jak przyznają europejskie służby konsularne, amerykańska straż graniczna jeszcze wiosną otrzymała nowe rozporządzenia, a kontrole – obojętne, czy dotyczą wjeżdżających na ESTA (amerykański Elektroniczny System Autoryzacji Podróży) czy wiz wielokrotnych – są bardziej restrykcyjne, pytania urzędników zaś bardziej dociekliwe. — Wygląda na to, jakby amerykańska administracja chciała wysłać ostrzeżenie — mówił w CNN anonimowo jeden z konsulów z Unii Europejskiej.

US Customs and Border Protection (CBP) zapewnia ze swojej strony, że podróżni, którzy mają dokumenty w porządku, nie mają się czego obawiać. Hilton Beckham, szefowa komunikacji w CBP, mówi jednak wprost: — Jeśli ktoś chce przekroczyć granicę amerykańską i ma zamiar oszukiwać, to lepiej, żeby nawet nie próbował tego robić — ostrzega. Bo każdy posiadacz paszportu ma swoją historię i Amerykanie łatwo do niej docierają.

Czytaj więcej

Donald Trump ogranicza rodzimą turystykę. Podnosi opłaty za wjazd, tnie promocję
Reklama
Reklama

Takie komunikaty powodują, że wiele osób, które „nie mają nic na sumieniu”, zastanawia się kilka razy, czy naprawdę warto lecieć na wakacje do USA. Spadki rezerwacji mówią same za siebie. Sébastien Bazin, prezes francuskiej grupy hotelarskiej Accor, do której należą między innymi sieci Fairmont i Sofitel, powiedział Bloomberg Television, że europejskie rezerwacje na lato w USA były na początku lipca niższe o 25 proc. I że jest to efekt niekorzystnych sygnałów dotyczących kontroli granicznych w USA.

Nawet ESTA nie daje gwarancji wjazdu

Jeśli ktoś ma „na sumieniu” podróż do Iranu, na Kubę, do Libii, Somalii, Sudanu czy Syrii, do USA nie wjedzie. Przy tym może nawet nie musi mieć pieczątki z tych krajów w paszporcie, wystarczy, że tam był. Te ograniczenia sięgają nawet kilkunastu lat.

Czytaj więcej

Donald Trump zamyka centra obsługi turystów. "To lekkomyślne i krótkowzroczne"

Przekonał się o tym Tomasz Fornal, polski siatkarz, który który kilka dni temu miał zastąpić w Chicago kontuzjowanego Rafała Szymurę. Próbował wypełnić ESTA, ale tam pojawiło się pytanie o Iran. Wystąpił w Ambasadzie USA o wizę i jej nie dostał. Ostatecznie na mecze Ligi Narodów nie poleciał. — Bo jeszcze za kadencji Vitala Heynena byłem w Iranie na turnieju — wyjaśnił w rozmowie z WP Sportowe Fakty. Vital Heynen był trenerem polskiej kadry siatkarskiej w latach 2018-2021. A od 2018 r. Irańczycy nie wbijają pieczątek do paszportów cudzoziemców odwiedzających ich kraj.

Z pewnością spowolnienie w transatlantyckim ruchu lotniczym będzie odczuwalne jeszcze po sezonie letnim, bo mało prawdopodobne, by Donald Trump zdecydował się na zmiany w swojej polityce imigracyjnej.

Reklama
Reklama

Adam Sacks z firmy analitycznej Tourism Economics uważa, że być może nawet do 2029 r. A to z kolei może niekorzystnie wpłynąć na ważne wydarzenie sportowo-turystyczne, takie jak Mistrzostwa Świata w piłce nożnej, które mają się odbyć w Meksyku i USA w 2026 r., oraz letnią olimpiadę w Los Angeles w 2028 r.

Co jest przyczyną tych zmian? Przede wszystkim wizerunek administracji amerykańskiej i polityka imigracyjna Donalda Trumpa. Teraz kontrola graniczna w USA jest znacznie bardziej drobiazgowa, niż za kadencji Joego Bidena. I więcej jest przypadków, kiedy przylatujący do USA są zawracani przez strażników granicznych i odsyłani z powrotem.

W niektórych sytuacjach jest jeszcze gorzej, kiedy cudzoziemcy lądują nie w miejscowościach wakacyjnych, ale w areszcie deportacyjnym. A to jest już bardzo traumatyczna przygoda.

Pozostało jeszcze 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Reklama
Biznes
Budżet UE na 2 bln euro, Rosja atakuje polską fabrykę, IATA krytykuje Brukselę
Biznes
Rosyjskie drony uderzyły w fabrykę polskiej firmy. Są ranni
Biznes
Ścięte rekomendacje dla producentów gier. Faworyt inwestorów jest już tylko jeden
Biznes
Putin ignoruje Trumpa, szansa dla sektora kosmicznego, chipy wracają do Chin
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Biznes
Przedsiębiorcy boją się wyższych ceł Trumpa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama