Azjatycki kurs Gazpromu jest zagrożony

Chiny i Japonia zmniejszają swoje gazowe plany. Chcą importować mniej i płacić taniej.

Aktualizacja: 01.10.2015 17:57 Publikacja: 01.10.2015 16:39

Azjatycki kurs Gazpromu jest zagrożony

Foto: Bloomberg

Chiński koncern energetyczny CNPC podał obniżoną prognozę zapotrzebowania na gaz rurociągowy do 2020 r. W najlepszym wypadku popyt sięgnie 334 mld m3, a w najgorszym spadnie do 269 mld m3. To mniej niż założono w prognozie rządowej (360 mld m3).

Import ma być na poziomie 75-80 mld m3. Obecnie ChRL gaz kupuje w Turkmenii i Myanmar (Birma). Do 2020 r mają się rozpocząć dostawy z Rosji budowanym teraz przez Gazprom gazociągiem Siła Syberii. Rocznie Rosjanie mają przesyłać 38 mld m3 błękitnego paliwa. To część strategii koncernu skierowanej na zwiększeniu udziału krajów Azji i Pacyfiku w swoim eksporcie z obecnych 7 proc. do 19 proc. za pięć lat. Plany na 2035 r mówią o 35-proc. udziale klientów z Azji.

Jednak Chińczycy coraz silniej stawiają na własne wydobycie. Kraj ma największe na świecie rozpoznane zasoby gazu łupkowego (ok. 32 bln m3) i w zależności od powodzenia w ich uruchomieniu, chcą za piętnaście lat wydobywać 270-346 mld m3. A to oznacza, że rosyjski eksport może być nie wyższy aniżeli 40-55 mld m3 rocznie.

- Zmiany prognozy popytu na gaz należało oczekiwać, bo gospodarka chińska spowalnia. Wcześniej prognozowano więc 3-4-krotny wzrost zapotrzebowania a teraz co najwyżej dwukrotny. A to oznacza ok. 60 mld m3 gazu z Gazpromu, o ile będzie to korzystne dla koncernu - ocenia Siergiej Wachramiejew z Financial Group, dla gazety Wiedomosti.

Do tego dochodzą niepokojące wieści z Japonii - największego obecnie odbiorcy LNG na świecie (ok. 90 mln ton rocznie), z myślą o której Gazprom, Rosneft i Novatek inwestują w nowe zakłady LNG. Kraj kupować chce znacznie taniej niż dotąd, gdy cena między LNG w terminalu w Niemczech była blisko dwa razy niższa aniżeli płacona przez Japończyków.

- Kraj znów uruchamia swoje elektrownie atomowe, zamknięte po katastrofie w elektrowni Fukushima. Do 2011 r było to główne źródło produkcji prądu. Obecnie wnioski o ponowne uruchomienie złożono na połowę z istniejących reaktorów. A to oznacza spadek popytu na LNG o jedną trzecią. Od Rosyjskich dostawców Japonia oczekuje, tak jak Europa, niższych cen oraz zniesienia lub uelastycznienia klauzuli „bierz lub płać".- przypomina Jasunobo Oho wicedyrektor Tokyo Gas.

Chiński koncern energetyczny CNPC podał obniżoną prognozę zapotrzebowania na gaz rurociągowy do 2020 r. W najlepszym wypadku popyt sięgnie 334 mld m3, a w najgorszym spadnie do 269 mld m3. To mniej niż założono w prognozie rządowej (360 mld m3).

Import ma być na poziomie 75-80 mld m3. Obecnie ChRL gaz kupuje w Turkmenii i Myanmar (Birma). Do 2020 r mają się rozpocząć dostawy z Rosji budowanym teraz przez Gazprom gazociągiem Siła Syberii. Rocznie Rosjanie mają przesyłać 38 mld m3 błękitnego paliwa. To część strategii koncernu skierowanej na zwiększeniu udziału krajów Azji i Pacyfiku w swoim eksporcie z obecnych 7 proc. do 19 proc. za pięć lat. Plany na 2035 r mówią o 35-proc. udziale klientów z Azji.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Czym jeździć
Technologia, której nie zobaczysz. Ale możesz ją poczuć
Tu i Teraz
Skoda Kodiaq - nowy wymiar przestrzeni
Biznes
Czy Europa stanie się skansenem cyfrowym?
Biznes
W przetwarzaniu odpadów widać potencjał do wzrostów
Biznes
Jest decyzja sądu w sprawie aresztu dla Janusza Palikota
Biznes
Adwokat Janusza Palikota: Prokuratura drastyczne naruszyła prawa człowieka