Materiał powstał we współpracy z ORLEN SA

Gaz ziemny, czyli „stałe paliwo przejściowe”

Pogodzić oba wyzwania, jakim jest zapewnienie bezpieczeństwa energetycznego z jednoczesną dekarbonizacją, nie jest łatwe, ale tego wyzwania podjął się ORLEN w opublikowanej na początku tego roku strategii grupy do 2035 r. Prezes Ireneusz Fąfara, otwierając debatę, przypominał, że strategia „Energia jutra zaczyna się dziś” mimo wielu pytań i wątpliwości, jakie jawią się na rynku, daje odpowiedzi, w którą stronę podążać.

– W Polsce zaczęliśmy nazywać gaz paliwem przejściowym na stałe. Nie wierzę, że możemy pozbyć się gazu z naszego systemu energetycznego w nadchodzących latach i dlatego musimy pomyśleć o tym, jak zabezpieczyć dostawy tego paliwa – powiedział wiceminister przemysłu Wojciech Wrochna, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, który podkreślił konieczność dywersyfikacji i jako przykład podał USA, z którymi podzielamy jako Europa wspólne wartości, a rynek jest otwarty i konkurencyjny. – Komisja Europejska opublikowała plan wycofywania dostaw rosyjskich, co posłuży nam z punktu widzenia bezpieczeństwa, ale i ekonomii – przypomniał. Wskazał jednak, że dostawcy gazu do Europy z USA i Kataru coraz częściej wskazują, że jest im coraz trudniej dostarczać nam gaz, bo unijne regulacje są dla nich nie do przyjęcia i utrudniają one im rozsądne, biznesowe działanie. – Musimy pomyśleć, jak moglibyśmy, z jednej strony, nadal starać się szanować i utrzymywać cele zrównoważonego rozwoju, ale także nie narażać się na ryzyko braku dostaw – powiedział.

Daniel Fraile, dyrektor ds. spraw polityk w stowarzyszeniu wodorowym Hydrogen Europe, przypomniał jednak, że my jako Europa jednak zbyt dużo importujemy paliw kopalnych. Strategia dekarbonizacji zmierza w kierunku coraz większej ilości energii elektrycznej, a tu pojawia się kwestia OZE, które ze względu na zmienną produkcję potrzebuje dyspozycyjnych źródeł, elastyczności. – Te obecnie zapewniają gaz i ropa – przypomniał i wskazał, że tu rozwiązaniem zamiast paliw kopalnych może być wodór, który oczywiście możemy produkować w Europie, ale też możemy go importować z krajów bogatych w tanią produkcję energii z OZE. – Wodór oferuje bardzo interesujące rozwiązanie. Moglibyśmy wykorzystać nadmiar energii odnawialnej w energii słonecznej latem lub wiatr, gdy mocno wieje, i magazynować ją na czas, gdy jej potrzebujemy – powiedział.

Ośrodek analityczny S&P Global Commodity Insight we współpracy z Grupą ORLEN przygotował raport dotyczący dekarbonizacji systemów energetycznych krajów regionu Morza Bałtyckiego. Regionu, który po rozpoczęciu wojny w Ukrainie urósł do fundamentalnego – nie tylko z powodu konieczności łączenia rynków w Skandynawii z Europą kontynentalną, ale także, a może przede wszystkim, z powodów bezpieczeństwa.

László Varro, wiceprezes sektora ds. strategicznych analiz i scenariuszy w firmie Shell, zwrócił uwagę – podobnie jak pozostali paneliści – na uwzględnienie niezbędnego bezpieczeństwa w nastawieniu na rozwój. – Mamy przed sobą kilka wyzwań, jak konieczność stworzenia ram inwestycyjnych, a więc zdolności europejskiego zarządzania do finansowania i bezpieczeństwa. Kolejnym wyzwaniem jest brak elastyczności systemu energetycznego, a gaz ziemny jest nam nadal potrzebny jako elastyczne źródło bilansowania OZE – powiedział.

François Régis Mouton, dyrektor zarządzający w Międzynarodowym Stowarzyszeniu Producentów Ropy i Gazu Ziemnego (IOGP), zgodził się z wcześniejszymi wypowiedziami wiceministra Wrochny i przyznał, że dotychczasowa polityka energetyczna była nastawiona tylko na jeden z trzech niezbędnych celów. – Realizowaliśmy przede wszystkim dekarbonizację, co oczywiście popieramy, ale musi się to odbywać w sposób zrównoważony. Dzisiaj bezpieczeństwo energetyczne jest zagrożone z powodu złego funkcjonowania rynku, z powodu naszych nadmiernie rygorystycznych regulacji, a czasem będących zbyt jednostronnych i niebiorących wszystkiego pod uwagę – powiedział. Dodał, że gaz ziemny zostanie z nami znacznie dłużej, niż to planowano w ostatnich latach. – Gaz i ropa stanowią obecnie 58 proc. naszej energetyki. (…) Dlatego musimy przyjąć i stawić czoła tej rzeczywistości i przyznać, że musimy zabezpieczyć nasze dostawy, zdywersyfikować je – podkreślił Mouton, zadając retoryczne pytanie: „Możemy drastycznie ograniczyć zapotrzebowanie na gaz i zamknąć nasze gałęzie przemysłu, ale czy tego naprawdę chcemy?”. Jego zdaniem Komisja Europejska musi przedstawiać o wiele bardziej zrównoważone podejście pod względem zapotrzebowania na gaz i sposobu, w jaki osiągnąć tę dekarbonizację.

Tom Howes, doradca ds. zielonej transformacji i regulacji rynku w Komisji Europejskiej (DG Energy), rozwiewając wszelkie obawy, podkreślił, że nie ma powrotu do taniego rosyjskiego gazu w naszych gazociągach. – To scenariusz, który odszedł w zapomnienie. Mamy jednak też niepewności na rynku LNG. Dlatego też nadmierna ekspozycja na globalne rynki energii ma również wymiar bezpieczeństwa. W 2023 r. były problemy z energetyką jądrową, a w tym roku blackout w Hiszpanii. Mamy więc ryzyka bezpieczeństwa na całej linii, dlatego jesteśmy wdzięczni, że Polska, sprawując prezydencję, promuje agendę bezpieczeństwa, ponieważ te różne przykłady pokazują, że na całej linii, bez względu na to, o jakim paliwie mówimy, istnieją ryzyka – powiedział Howes, którego zdaniem można pogodzić bezpieczeństwo z zieloną transformacją.

Zmiany w pakcie dla czystego przemysłu

Dyskusja ta była kontynuowana w drugim panelu dotyczącym równoważenia zielonych ambicji i globalnej konkurencji. W tym aspekcie Luis Cabra, przewodniczący stowarzyszenia FuelsEurope i Concawe, podkreślił wagę zachowania neutralności technologicznej. – Wiele zmian, do jakich doszło w unijnym dokumencie na rzecz czystego przemysłu, podąża w dobrym kierunku. Potrzeba jednak myślenia o neutralności technologicznej i wszystkich możliwych opcji budowania biznesów – powiedział.

Ten wątek kontynuował Axel Eggert, dyrektor generalny europejskiego stowarzyszenia producentów stali (EUROFER), który podkreślał, że plan działania na rzecz przystępnej cenowo energii (będący częścią unijnego dokumentu na rzecz czystego przemysłu – red.) nie rozwiązuje wszystkich problemów, ale nie rozwiązuje również problemów poruszanych w raporcie o stanie Europy autorstwa Mario Draghiego, a więc wysokich kosztów energii. – Plan działania na rzecz przystępnej cenowo energii jest bardzo mile widziany. Obejmuje wiele tematów, ale to tylko część rozwiązań. W Europie nadal MWh kosztuje ok. 120 euro. (…) Minimum, jakiego oczekujemy od Komisji, to najpierw ocenę skutków proponowanych działań, a dopiero później róbmy krok dalej – powiedział.

Trude Måseide, wiceprezes działu odpowiedzialnego za globalne polityki i sprawy międzynarodowe w norweskiej firmie Equinor, podkreśliła, że jej firma była i jest głównym partnerem energetycznym dla krajów europejskich i Wielkiej Brytanii. – Chcemy być także partnerem w dekarbonizacji przemysłu i będąc tym partnerem, również w okresie przejściowym transformacji – podkreśliła, nawiązując także do neutralności technologicznej. – Po pierwsze, musimy upewnić się, czy w dokumencie o czystej energii dla przemysłu wszystkie źródła energii mogą również odegrać w tym rolę. Nie wybierajmy zwycięzców i przegranych, bądźmy jeszcze bardziej pragmatyczni i wyrównajmy szanse. Po drugie, należy rozważyć zmianę sposobu kwestii finansowania nowych technologii. Jeśli będziemy ze środków UE finansować wszystkie rozwiązania, ale po trochu, nie uda się nam zrealizować tych kluczowych projektów – wskazała.

Alexandre Paquot, dyrektor ds. niskoemisyjnych innowacji w dyrektoriacie ds. polityki klimatycznej w Komisji Europejskiej (DG Clima), podsumowujący tę dyskusję, podkreślił, że dla Brukseli pakt czystej energii dla przemysłu jest nadal priorytetem. – Niemniej wsłuchujemy się we wszystkie głosy, także i te, które pojawiły się na tej debacie. Mam nadzieję, że uwagi branży, które się tutaj pojawiły, otrzymają pozytywne oceny Komisji – powiedział Paquot, zdradzając, że pod koniec czerwca lub na początku lipca przedstawiony zostanie plan działań dla branży chemicznej.

Materiał powstał we współpracy z ORLEN SA