Koncerty i mecze dla mniejszości. Polacy zaciskają pasa

Co dziesiąty Polak uczestniczy w wydarzeniach sportowych lub kulturalnych raz w miesiącu lub częściej. Podejście do rozrywki się zmienia: zainteresowanie biletami rośnie.

Aktualizacja: 10.01.2024 06:28 Publikacja: 10.01.2024 03:00

Gitarzysta Julian Lage (L) i basista Jorge Roeder (P) podczas wystepu w drugim dniu Festiwalu Jazz J

Gitarzysta Julian Lage (L) i basista Jorge Roeder (P) podczas wystepu w drugim dniu Festiwalu Jazz Jamboree 2023 w warszawskim klubie Stodoła

Foto: PAP/Rafał Guz

26 proc. Polaków nigdy nie chodzi na koncerty, a 40 proc. uczestniczy w nich raz na rok lub rzadziej. Z kolei w przypadku różnego typu wydarzeń sportowych są one zupełnie obcą formą rozrywki dla 40 proc., a 30 proc. chodzi na nie raz na rok lub rzadziej – wynika z badania Natural Innovations Lab dla Viceversa.app na próbie 3400 osób. „Rzeczpospolita” poznała je jako pierwsza.

Mimo to branża spodziewa się zmian. – W najbliższym czasie prognozuję znaczący wzrost zainteresowania koncertami muzycznymi i imprezami sportowymi wśród Polaków – mówi Marcin Woźniak, starszy partner i członek rady nadzorczej Phinance, operatora Viceversa.app. To miejski przewodnik po wydarzeniach kulturalnych i sportowych, oferujący zniżki do najbardziej popularnych lokali w mieście. Działa już w Krakowie, a od niedawna w Warszawie i na Śląsku.

Polacy oszczędzają nie tylko na chodzeniu na koncerty, ale również na wydarzeniach sportowych. Około

Polacy oszczędzają nie tylko na chodzeniu na koncerty, ale również na wydarzeniach sportowych. Około 70 proc. ankietowanych nie bierze w nich udziału nigdy lub góra raz w roku – wynika z badania Natural Innovations Lab dla Viceversa.app

Rzeczpospolita

Wciąż zaciskanie pasa

– Dynamika wydarzeń kulturalnych stanie się ważnym elementem życia społecznego, a uczestnictwo w emocjonujących przeżyciach będzie miało dla wielu ogromną wartość. Jednakże,wraz z rosnącym zainteresowaniem obserwujemy również rozwijające się podejście do zarządzania finansami – dodaje.

Trudno tych podejść ze sobą nie łączyć. Oszczędzanie to wciąż najpopularniejsza strategia konsumentów na obecne czasy, z wciąż wysokim tempem wzrostu cen, nie tylko towarów, ale także usług. – O ile żywność wskazywało jako jeden z pięciu najważniejszych obszarów oszczędzania 28 proc. badanych, o tyle dla rozrywki poza domem było to już 59 proc. Ograniczanie korzystania z restauracji i gastronomii deklarowało 48 proc., a zmniejszenie wydatków na ubrania, buty i akcesoria – 47 proc. Racjonalizowanie wydatków deklaruje aż do dziś 91 proc. nabywców – mówi Szymon Mordasiewicz, dyrektor zarządzający Consumer Panel Services GfK.

Czytaj więcej

Polacy wydają 3 mld zł na eventy, ale firmy toną w długach

– Konsumenci źle się czują z tym, że są zmuszeni do skromniejszych zakupów i 44 proc. przyznaje, że wciąż nie stać ich na tyle samo, co kiedyś. 71 proc. dalej musi ciąć wydatki – dodaje. Ekspert przyznaje, że wartość inflacji maleje oraz że spodziewane wskaźniki wzrostu płac powinny być wyższe niż rosnące ceny, co daje wreszcie szanse na realne odczucie wzrostu dochodu rozporządzalnego, co powinno przełożyć się na powrót do wcześniej znanych nawyków zakupowych.

Koncertowy boom

Rozrywka w niektórych przypadkach już widzi ożywienie. – Branża eventowa działa w kontrze do jednej z podstawowych zasad ekonomii mówiącej: gdy koszty życia rosną, wydatki na rozrywkę są zwykle ograniczane – mówi Bartek Troński, wiceprezes eBilet. – Rosnące ceny całego doświadczenia spowodowały, co prawda, że Polacy dokładniej oglądają każdą złotówkę wydaną na rozrywkę, jednak imponujący wachlarz możliwości dostarczony fanom spowodował większe zainteresowanie Polaków wydarzeniami live i wzrost wydatków na rozrywkę o 34 proc. r./r. – dodaje.

Firma podaje, że w porównaniu do 2022 r. publiczność jeszcze chętniej uczestniczyła w wydarzeniach muzycznych i sportowych. W sporcie najwięcej biletów rozeszło się na galę XTB KSW Colosseum II, finał Drift Masters European Championship 2023 oraz turniej kwalifikacyjny polskich siatkarzy do igrzysk olimpijskich w Paryżu. Z kolei najbardziej pożądanymi wydarzeniami muzycznymi były m.in. koncerty Taylor Swift, 5 Seconds of Summer, Dawida Podsiadło, Agnieszki Chylińskiej czy Mroza oraz festiwale – Męskie Granie, Open’er, Audioriver czy Juwenalia Rzeszowskie.

– Podczas gdy największe wydarzenia sportowe i muzyczne sprzedają się lepiej, niektóre podmioty mają problem z wyprzedaniem mniejszych obiektów. Bardziej przemyślane zakupy spowodowały też trudności w sezonie festiwalowym – mówi Agnieszka Banaś, menedżer w eBilet. – W 2023 roku oferta eBilet, tak jak w popandemicznym kulminacyjnym sezonie 2022, liczyła ponad 70 wydarzeń z tej kategorii, ale w 2023 r. kupiono o 12 proc. biletów mniej – dodaje.

Czytaj więcej

Kanapa i Netflix atrakcyjniejsze niż wyjście do kina

Hamuje wzrost cen

Z wyników zadowolony jest PGE Narodowy – gościł 30 imprez, które zgromadziły ponad 1,3 miliona fanów. – Na arenie po raz pierwszy samodzielnie wystąpiło dwóch polskich artystów, którzy zapełnili cały stadion, ustanowiono nowe rekordy publiczności oraz wprowadzono zupełnie nowe formaty wydarzeń – mówi Monika Borzdyńska, członek zarządu operatora PGE Narodowego.

Polacy nadal mają pod górkę, jeśli chodzi o konsumpcję: ceny wciąż będą rosły. Niemniej jest nadzieja na zmianę. – Realną ulgę Polacy odczują w momencie, kiedy wzrost wynagrodzeń pozwoli na powrót do standardu życia sprzed drastycznych podwyżek cen. W przeciwnym przypadku nasz koszyk zakupowy pozostanie o wiele skromniejszy. Sprzyjać temu będzie systematyczny wzrost wynagrodzeń, który już ma miejsce – mówi dr Robert Orpych z WSB Merito.

– Na skutek wysokiej inflacji większość pracodawców podjęła decyzję o korekcie wysokości wynagrodzeń swoich pracowników. Trzeba jednak zauważyć, że wzrost wynagrodzeń nie nadąża w wielu przypadkach za wysoką inflacją, co powoduje, iż w tym kontekście należy mówić o ogólnym obniżeniu się poziomu życia Polaków.

26 proc. Polaków nigdy nie chodzi na koncerty, a 40 proc. uczestniczy w nich raz na rok lub rzadziej. Z kolei w przypadku różnego typu wydarzeń sportowych są one zupełnie obcą formą rozrywki dla 40 proc., a 30 proc. chodzi na nie raz na rok lub rzadziej – wynika z badania Natural Innovations Lab dla Viceversa.app na próbie 3400 osób. „Rzeczpospolita” poznała je jako pierwsza.

Mimo to branża spodziewa się zmian. – W najbliższym czasie prognozuję znaczący wzrost zainteresowania koncertami muzycznymi i imprezami sportowymi wśród Polaków – mówi Marcin Woźniak, starszy partner i członek rady nadzorczej Phinance, operatora Viceversa.app. To miejski przewodnik po wydarzeniach kulturalnych i sportowych, oferujący zniżki do najbardziej popularnych lokali w mieście. Działa już w Krakowie, a od niedawna w Warszawie i na Śląsku.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Biznes
Krzysztof Gawkowski: Nikt nie powinien mieć TikToka na urządzeniu służbowym
Biznes
Alphabet wypłaci pierwszą w historii firmy dywidendę
Biznes
Wielkie firmy zawierają sojusz kaucyjny. Wnioski do KE i UOKiK
Biznes
KGHM zaktualizuje strategię i planowane inwestycje
Biznes
Rośnie znaczenie dobrostanu pracownika