26 proc. Polaków nigdy nie chodzi na koncerty, a 40 proc. uczestniczy w nich raz na rok lub rzadziej. Z kolei w przypadku różnego typu wydarzeń sportowych są one zupełnie obcą formą rozrywki dla 40 proc., a 30 proc. chodzi na nie raz na rok lub rzadziej – wynika z badania Natural Innovations Lab dla Viceversa.app na próbie 3400 osób. „Rzeczpospolita” poznała je jako pierwsza.
Mimo to branża spodziewa się zmian. – W najbliższym czasie prognozuję znaczący wzrost zainteresowania koncertami muzycznymi i imprezami sportowymi wśród Polaków – mówi Marcin Woźniak, starszy partner i członek rady nadzorczej Phinance, operatora Viceversa.app. To miejski przewodnik po wydarzeniach kulturalnych i sportowych, oferujący zniżki do najbardziej popularnych lokali w mieście. Działa już w Krakowie, a od niedawna w Warszawie i na Śląsku.
Polacy oszczędzają nie tylko na chodzeniu na koncerty, ale również na wydarzeniach sportowych. Około 70 proc. ankietowanych nie bierze w nich udziału nigdy lub góra raz w roku – wynika z badania Natural Innovations Lab dla Viceversa.app
Wciąż zaciskanie pasa
– Dynamika wydarzeń kulturalnych stanie się ważnym elementem życia społecznego, a uczestnictwo w emocjonujących przeżyciach będzie miało dla wielu ogromną wartość. Jednakże,wraz z rosnącym zainteresowaniem obserwujemy również rozwijające się podejście do zarządzania finansami – dodaje.
Trudno tych podejść ze sobą nie łączyć. Oszczędzanie to wciąż najpopularniejsza strategia konsumentów na obecne czasy, z wciąż wysokim tempem wzrostu cen, nie tylko towarów, ale także usług. – O ile żywność wskazywało jako jeden z pięciu najważniejszych obszarów oszczędzania 28 proc. badanych, o tyle dla rozrywki poza domem było to już 59 proc. Ograniczanie korzystania z restauracji i gastronomii deklarowało 48 proc., a zmniejszenie wydatków na ubrania, buty i akcesoria – 47 proc. Racjonalizowanie wydatków deklaruje aż do dziś 91 proc. nabywców – mówi Szymon Mordasiewicz, dyrektor zarządzający Consumer Panel Services GfK.